Optymizm inwestorów z pierwszych minut środowych notowań okazał się bardzo ulotny. Bardzo szybko główne indeksy warszawskiego parkietu znalazły się pod kreską. Przeceny nie były jednak duże. WIG 20 i WIG traciły nie więcej niż 0,5 proc. co traktowane było jako dalszy ciąg odreagowania poniedziałkowych zwyżek.
Bardzo podobny przebieg miały pierwsze godziny notowań na innych parkietach europejskich. Indeksy w Londynie i Frankfurcie poruszały się na niewielkich minusach, z których nie potrafiły ich nawet wyrwać nawet dane makroekonomiczne o rosnącej gospodarce Wielkiej Brytanii (w IV kwartale ub.r. PKB na wyspach był o 0,7 proc. większy niż kwartał wcześniej).
Względny spokój na giełdach prysł dopiero na dwie godziny przed zamknięciem. Koszykowe zlecenia sprzedaży największych spółek przez inwestorów finansowych sprowadziły indeks WIG 20 prawie 1,6 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia. Do wyprzedaży przyłączyli się też drobni inwestorzy co miało negatywny wpływ na notowania mniejszych firm. Nastroje na rynku uspokoił nieco zielony początek sesji w Nowym Jorku, za którym stały zaskakująco dobre dane o styczniowej sprzedaży nowych domów. Okazało się, że właściciela zmieniło aż 468 tys. nieruchomości wobec prognoz analityków na poziomie 400 tys. Dzięki temu ok. godz. 17 amerykański indeks S&P500 rósł 0,3 proc. i przymierzał się do ustanowienia kolejnego rekordu hossy.
Zachęciło do graczy do kupowania europejskich akcji co pozwoliło wiodącym giełdom Starego Kontynentu odrobić większość wcześniejszych strat. Sztuka ta tylko częściowo udała się GPW przez co nasz parkiet, obok moskiewskiego, był najsłabszym miejscem do inwestowania. Zaskakująco dobrze (rosnąc ponad 2 proc.) radziła sobie za to giełda w Kijowie, mimo napływających niepokojących wieści o groźbie wznowienia konfliktu na Krymie. Na wiadomości bardziej nerwowo zareagowali jednak inwestorzy z Polski niż z Ukrainy.
Na zamknięciu indeks WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2478,38 co oznaczało 1,14-proc. przecenę. WIG 30 zmalał o 1,28 proc., do 2624,64 pkt. a WIG o 1,36 proc., do 52983,97 pkt. Zdecydowanie najsłabiej, spadając ponad 3 proc., prezentował się indeks najmniejszych firm sWIG80. Obroty przekroczyły 1 mld zł czyli był aż o jedną trzecią wyższe niż dzień wcześniej co jest jednoznacznie negatywnym sygnałem i sugeruje dalsze spadki.