Piątek przyniósł lekkie uspokojenie nastrojów inwestorów. Po dwudniowej korekcie, ostatni dzień tego tygodnia wszystkie główne indeksy w Warszawie zakończyły na zielono. I tak, WIG zyskał 0,48 proc., WIG20 0,4 proc., WIG30 0,53 proc., mWIG40 0,91 proc., WIG50 0,39 proc., a WIG250 0,18 proc. Zwyżki te nastąpiły przy wyjątkowo niskich obrotach, które po dziewięciu godzinach handlu wyniosły zaledwie 506,49 mln zł.
W gronie blue chips pozytywnie wyróżniał się PZU. Akcje największego polskiego ubezpieczyciela zdrożały na fali zapowiedzi zarządu o możliwości polepszenia wyników oraz możliwości emisji obligacji podporządkowanych jeszcze w 2014 r. Kurs spółki znalazł się prawie 2 proc. powyżej czwartkowego punktu odniesienia. Spore zwyżki zanotowała też Grupa Lotos (1,4 proc.) oraz Bank Pekao (1,2 proc.), który dzień wcześniej stracił aż 3,7 proc. Miało to najpewniej związek z wycofywaniem się inwestorów zagranicznych, dla których to właśnie walory największych polskich banków są często instrumentem, które kupują i sprzedają w pierwszej kolejności. Ponad 1 proc. zyskiwał jeszcze Synthos, a lekko poniżej tego poziomu znalazł się BZ WBK (0,9 proc.) oraz PGNiG (0,6 proc.). Pod kreską uplasował się natomiast LPP (-5,25 proc.), Asseco Poland (-0,4 proc.) oraz Orange Polska (-0,3 proc.).
Na innych europejskich rynkach również dominował kolor zielony. Wzrostom na starym kontynencie przewodził słowacki SAX (2,2 proc.), który pod względem skali zwyżek przegonił FTSE MIB (1,5 proc.) oraz FTSE 250 (1,5 proc.). Wzrosty nie ominęły też hiszpańskiego IBEX35 (1,5 proc.) oraz holenderskiego AEX (1,3 proc.). W opozycji znalazł się natomiast ukraiński UX (-1,3 proc.) oraz grecki Athex Composite (-0,8 proc.), które przewodziły europejskim spadkom. Amerykański S&P500 rozpoczął natomiast notowania od sporych wzrostów i o 17.40 jego wartość wynosiła już 1965 pkt, czyli 0,95 proc. powyżej wcześniejszego poziomu odniesienia.