Max Verstappen zdobył swój drugi z rzędu tytuł mistrza świata z dużo większym spokojem i przewagą nad konkurentami niż ten pierwszy, gdy w zeszłym roku walczył z Lewisem Hamiltonem dosłownie do ostatniego okrążenia ostatniego wyścigu.
Teraz nikt nie był w stanie zagrozić Holendrowi oraz ekipie Red Bulla, która już w najbliższy weekend na torze w Austin (Grand Prix USA) może przypieczętować także mistrzostwo świata wśród konstruktorów, kończąc tym samym ośmioletnie rządy Mercedesa, ekipy niepokonanej w tej klasyfikacji od 2014 roku.
Kapryśny Mercedes
Nie znaczy to jednak, że marszowi Verstappena po mistrzostwo nie towarzyszyło mnóstwo pasjonujących wątków pobocznych, które z pewnością będą rozgrzewały fanów jeszcze przez ostatnie cztery rundy – od USA przez Meksyk i Brazylię do Abu Zabi, gdzie sezon dobiegnie końca wcześniej niż zazwyczaj. Walka kończy się już 20 listopada, w dniu rozpoczęcia mundialu w Katarze.
Klasyfikacja przed GP USA
Kierowcy
1. M. Verstappen (Red Bull) – 366 pkt
2. Sergio Pérez (Red Bull) – 253
3. Charles Leclerc (Ferrari) – 252
4. George Russell (Mercedes) – 207
5. Carlos Sainz (Ferrari) – 202
6. Lewis Hamilton (Mercedes) – 180
7. Lando Norris (McLaren) – 101
8. Esteban Ocon (Alpine) – 78
9. Fernando Alonso (Alpine) – 65
10. Valtteri Bottas (Alfa Romeo) – 46
Za plecami Verstappena toczy się batalia o kolejne pozycje – ledwie jeden punkt dzieli jego zespołowego partnera Sergio Péreza oraz Charles’a Leclerca z Ferrari, który na początku zmagań wydawał się być groźnym konkurentem w walce o tytuł.