Mimo silnego wzrostu kosztów pracy w Polsce, Czechach, na Węgrzech i Słowacji, region ten pozostaje nadal znacznie tańszy dla większości zachodnioeuropejskich producentów.
- Jest tu nadal taniej niż w Niemczech - mówi Sebastian Holtgrewe z Niemiecko-Czeskiej Izby Handlowo-Przemysłowej.
Co więcej, silne waluty lokalne osłabiają wpływ wyższych cen surowców na wzrost inflacji, która w Europie Zachodniej poskutkowała szybszym wzrostem płac.
Z kolei wykwalifikowana siła robocza, wspólne wartości kulturowe oraz bliskie, pozbawione barier celnych połączenia transportowe pomiędzy rynkami zachodniej i wschodniej Europy sprawiają, że ten ostatni region jest konkurencyjny wobec innych regionów świata z tanią siłą roboczą, takich jak Azja.
Według szacunków JP Morgan, koszty pracy brutto w Polsce czy Czechach wzrosły do poziomu 30-35 procent tych kosztów w Niemczech wobec 23-27 procent dwa lata temu.