W rezultacie jej budżet płacowy zmniejszył się o 500 mln euro do 1,2 mld euro - informuje dziennik „Financial Times” cytując raport czołowej włoskiej organizacji przedsiębiorców Confesercenti, który ocenił mafijny wpływ na biznes we Włoszech w 2009 roku.
Jak wynika z raportu wartość tego wpływu sięga tam 7 proc. oficjalnego PKB. I rośnie, gdyż włoscy mafiosi jeszcze sprawniej niż legalny biznes dostosowali się do kryzysowych warunków. W rezultacie obroty zorganizowanej przestępczości we Włoszech zwiększyły się w zeszłym roku o 3,7 proc. do 135 miliardów euro. W tym czasie legalna gospodarka skurczyła się tam o 5 proc.
Zdanie autorów raportu mafii sprzyjała zapaść kredytowa gdyż jej biznes bazuje na gotówce. W dodatku w czasach, gdy banki ograniczyły akcję kredytową, mafijny biznes lichwiarski (ze stawkami rzędu 10 proc. dziennie) miał jeszcze więcej klientów.
Lichwa i haracze z obrotami sięgającymi 24 mld euro mogą tworzyć ok 200 tys. miejsc [link=http://kariera.pl]pracy[/link] — ocenia raport. Lwia część (60 mld euro) mafijnego biznesu przypada na narkotyki. Na 16 mld euro są oceniane - eko-przedsięwzięcia mafii związane z wywozem śmieci i utylizacją odpadów (zwykle mało przyjazną dla środowiska naturalnego). Kolejne 6,5 mld euro daje wymuszone często podwykonawstwo głownie w branży budowlanej.
Cytowany przez „FT” raport zwraca też uwagę na skuteczność mafii w praniu brudnych pieniędzy, które następnie trafiają do legalnej gospodarki - w ubiegłym roku wartość tych inwestycji sięgnęła 26 mld euro - głównie w budownictwie, handlu i turystyce.