Prawo Unii Europejskiej to nie tylko sprawa Brukseli – pod takim hasłem zainaugurowano wczoraj w siedzibie ”Rzeczpospolitej” wspólną akcję redakcji, fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju i niemieckiego Centrum für Europäische Politik (Centrum Europejskiej Polityki) mającą na celu dbanie o jakość stanowionego w Unii Europejskiej ustawodawstwa.
– Naszym zadaniem jest wypracowanie publicznie dostępnego mechanizmu przekazywania na wczesnym etapie tworzenia prawa europejskiego ocen potencjalnych skutków jego wprowadzenia w życie – stwierdził prof. Leszek Balcerowicz, były wicepremier i szef rady programowej FOR.
Inicjatywa kontrolowania propozycji nowych ustaw i rozporządzeń już wcześniej pojawiła się w Niemczech właśnie za sprawą Centrum Europejskiej Polityki. Obecny na spotkaniu jej prezes dr Lüder Gerken zaznaczył, że w przypadku każdego kraju członkowskiego procent obowiązującego w nim prawa zależnego od prawodawstwa unijnego sięga już blisko 80 proc. – Sądzę, że z czasem ten odsetek będzie się powiększał, dlatego ważne jest, jaką drogą podążać będzie legislacja w Unii Europejskiej – wyjaśnił Gerken.
[srodtytul]Prawo pod kontrolą[/srodtytul]
Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza dziś proces powstawania prawa we Wspólnocie jest mało przejrzysty. Tak naprawdę nikt nie śledzi przebiegu tworzenia prawa, być może dlatego, że trudno to zrobić. Poza tym nikt nie dba o kontrolę jego jakości.