Zdaniem unijnych komisarzy, udział partnerstwa publiczno-prywatnego w inwestycjach sektora publicznego jest zbyt niski – w pierwszych trzech kwartałach 2009 roku spadł o 30 proc., m.in. wskutek wzrostu kosztów kredytowania. Urzędnicy planują więc stworzyć ”skuteczne i wspomagające” ramy, które partnerów z obu sektorów zachęcą do współpracy.
Chodzi m.in. o zwiększenie i rozszerzenie zakresu działania finansowych instrumentów Unii Europejskiej (m.in. funduszy Jaspers, Jessica i Jeremie) oraz ściślejszą współpracę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, który w szerszym zakresie gwarantować ma kredyty na inicjatywy PPP. Dzięki temu łatwiejsze ma być m.in. finansowanie budowy transeuropejskich sieci transportowych.
[srodtytul]Poważne zastrzeżenia[/srodtytul]
Eksperci Centrum für Europäische Politik uznają zalety PPP, do niektórych propozycji Komisji Europejskiej mają jednak poważne zastrzeżenia. Ich zdaniem Unia idzie za daleko: nie powinna różnicować wysokości dotacji dla projektów inwestycyjnych w zależności od tego, czy zastosowano – bądź nie – model partnerstwa publiczno-prywatnego.
– Tak jak PPP nie powinno padać ofiarą dyskryminacji, tak i nie może być traktowane priorytetowo – napisali eksperci w analizie. – Również decyzja sektora publicznego o wykorzystaniu modelu partnerstwa publiczno-prywatnego powinna zależeć wyłącznie od analizy faktów, a nie od tego, jak dużo pieniędzy Bruksela jest skłonna wyłożyć – piszą analitycy CEP.