Ostatni dzwonek na zakupy

Dzisiaj ostatni dzień na zrobienie świątecznych zakupów. Sklepy do ostatniej chwili walczą o klientów, wydłużając godziny pracy. Zyskały głównie największe sieci handlowe oraz sklepy internetowe. Liczba klientów w grudniu rośnie nawet o 30 proc. Po latach apeli sklepy 24 grudnia skróciły godziny pracy i wiele zamknie się już o 14

Publikacja: 23.12.2010 03:14

Zakupy w centrum handlowym

Zakupy w centrum handlowym

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Świąteczna gorączka powoli się kończy. Dzisiaj to tak naprawdę ostatni dzień na zrobienie świątecznych zakupów. Branża już może uznać tegoroczny sezon za bardzo udany. Średnie obroty były nawet o 20 proc. wyższe niż rok temu, a Polacy po raz kolejny pokazali, że na świętach nie chcą oszczędzać. Jak zawsze prawdziwe oblężenie przeżywają do ostatniej chwili centra handlowe.

– Średnio w weekendy odnotowujemy ruch na poziomie 120 – 130 tys. osób. W ostatni weekend Arkadię odwiedziło 170 tys. osób, co stanowi wzrost o ok. 27 proc. w porównaniu z przeciętnymi weekendami – wyjaśnia Monika Lewczuk z biura prasowego warszawskiego centrum handlowego Arkadia, jednego z największych w Polsce. W zasadzie wszystkie sklepy przeżyły istny najazd klientów. – Wydłużyliśmy godziny pracy do 22 i chętnych nie brakowało. Po świętach także szykujemy specjalne oferty, ale tradycyjna wyprzedaż będzie dopiero później – mówi Wioletta Batóg, rzecznik sieci Media Markt i Saturn.

[wyimek]1,8 tys. zł ma wydać na święta Bożego Narodzenia polska rodzina[/wyimek]

– Na pewno jest lepiej niż rok temu, ale trudno mówić o rekordowym wzroście. Zwłaszcza w segmencie odzieżowym od kilku miesięcy widać pozytywny trend w sprzedaży, z kolei w jubilerstwie końcówka roku to zawsze kumulacja sprzedaży – mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistula Group.

Jednym z największych wygranych tegorocznego sezonu świątecznego są na pewno sklepy internetowe. Szyki pokrzyżowała im nieco kapryśna pogoda, której konsekwencją były kłopoty z dostawami, ale ponieważ wszędzie pojawiły się informacje o możliwych problemach, klienci zamawiali zakupy wcześniej. Sprzedający sprzęt elektroniczny Neo24. pl podaje, że w grudniu jego sprzedaż była aż o połowę wyższa niż rok temu. Najlepiej sprzedaje się drobne AGD (prezenty świąteczne), tzn.  golarki, masażery, roboty kuchenne. Zaskoczeniem jest duży popyt na drogie modele ekspresów ciśnieniowych. – W stosunku grudzień 2009 r. do grudnia 2010 r. sprzedaż w naszym sklepie wzrosła o 50 proc., a miesiąc do miesiąca (listopad – grudzień) o 25 proc. Zakupy w Internecie coraz bardziej przypominają te w tradycyjnych marketach – tyle że można je zrobić, nie wychodząc z domu – mówi Sabina Krupa, dyrektor ds. sprzedaży Neo24.pl.

Mimo tłoku w sklepach większość klientów wciąż robi świąteczne zakupy tradycyjnie. Choć jesteśmy wciąż przywiązani do niewielkich sklepów (odwiedzamy je średnio kilkanaście razy w miesiącu), to jednak w tym okresie znacznie częściej wybieramy hiper-, supermarkety oraz dyskonty. Powód jest prosty – niższe ceny i większy wybór w jednym miejscu. Poza żywnością można też przy okazji kupić prezenty.

Z badania przeprowadzonego przez firmę CBOS wynika, że respondenci, którzy podali konkretną kwotę, jaką chcą wydać na prezenty, deklarują wydatek średnio 526 zł. Najwięcej chcą na prezenty wydać Polacy w wieku 45 – 54 lat, mający wyższe wykształcenie i najlepiej sytuowani. Respondenci najmłodsi (18 – 24 lata) najczęściej zamierzają przeznaczyć na upominki świąteczne od 100 do 200 zł, natomiast w przedziale wiekowym 35 – 44 najczęściej jest to kwota 200 – 500 zł.

Choć handlowcy starają się maksymalnie wykorzystać sezon, to jednak po latach apeli, m.in. NSZZ „Solidarność”, w tym roku w Wigilię wiele z dużych sieci będzie pracowało krócej. Firmy wyjaśniają, że wszystko zależy od decyzji centrów handlowych, ale w ten dzień zostaną zamknięte ok. godz. 14 – 15. Także Biedronka, największa sieć handlowa w naszym kraju, podała, że 24 grudnia jej sklepy będą czynne do godziny 14.

– Do tej godziny pracę skróciły też firmy Lidl, Selgros, Netto, Praktiker, Ikea, Obi, a do 15 pracują Carrefour, Castorama, Makro i Bomi. Mamy nadzieję, że inne firmy jeszcze się do tej inicjatywy przyłączą – mówi Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlowej NSZZ „S”. Związek zwraca uwagę zwłaszcza na sieć Tesco, która w Wigilię ma pracować do godziny 17.

[ramka][srodtytul]Oszczędne święta[/srodtytul]

W tym roku w Europie oraz USA dominuje trend ostrożniejszego wydawania pieniędzy, zwłaszcza na prezenty. W przypadku Amerykanów wydatki mają co prawda wzrosnąć, ale jedynie o ok. 2,3 proc. Z kolei w Europie spodziewany jest średni spadek o 1,7 proc. Największy wzrost prognozowany jest dla Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Polski. Liderami cięcia wydatków są takie kraje, jak Francja, Słowacja i Czechy. Analitycy są zgodni, że w większości państw największym wygranym są e-sklepy. O ile w USA w szczycie zakupów w tradycyjnych sklepach obroty wzrosły jednego dnia 0,3 proc., to w internetowych aż 19,4 proc. W Europie w rekordowym dniu wydatki w sieci wyniosły 460 mln euro.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinia: Maja Goetting, główny ekonomista Banku BPH [/srodtytul]

Jednym z czynników napędzających sprzedaż w ostatnich miesiącach roku jest zbliżający się termin wejścia w życie od 1 stycznia 2011 r. wyższych stawek VAT oraz zmian w przepisach dotyczących odliczenia tego podatku przy zakupach samochodów przez firmy.

Spodziewamy się, że listopadowe i grudniowe tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym osiągnie dwucyfrowy poziom, po raz pierwszy od jesieni 2008 r., czyli okresu sprzed wybuchu kryzysu na świecie. Większe wydatki Polaków to dobra informacja z punktu widzenia tempa wzrostu gospodarczego. Decyzje zakupowe wspiera m.in. poprawa sytuacji na rynku pracy, szczególnie widoczna po stronie popytu na pracę i rosnącego poziomu zatrudnienia. Część Polaków sfinansuje świąteczne wydatki za pomocą kart kredytowych lub pożyczek. Kupując na kredyt, zawsze warto mieć świadomość, że jeśli na obsługę stałych zobowiązań przeznaczamy 50 proc. naszych dochodów, jest to granica, po której przekroczeniu rośnie ryzyko wpadnięcia w groźną spiralę zadłużenia.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mail=p.mazurkiewicz@rp.pl]p.mazurkiewicz@rp.pl[/mail][/i]

Świąteczna gorączka powoli się kończy. Dzisiaj to tak naprawdę ostatni dzień na zrobienie świątecznych zakupów. Branża już może uznać tegoroczny sezon za bardzo udany. Średnie obroty były nawet o 20 proc. wyższe niż rok temu, a Polacy po raz kolejny pokazali, że na świętach nie chcą oszczędzać. Jak zawsze prawdziwe oblężenie przeżywają do ostatniej chwili centra handlowe.

– Średnio w weekendy odnotowujemy ruch na poziomie 120 – 130 tys. osób. W ostatni weekend Arkadię odwiedziło 170 tys. osób, co stanowi wzrost o ok. 27 proc. w porównaniu z przeciętnymi weekendami – wyjaśnia Monika Lewczuk z biura prasowego warszawskiego centrum handlowego Arkadia, jednego z największych w Polsce. W zasadzie wszystkie sklepy przeżyły istny najazd klientów. – Wydłużyliśmy godziny pracy do 22 i chętnych nie brakowało. Po świętach także szykujemy specjalne oferty, ale tradycyjna wyprzedaż będzie dopiero później – mówi Wioletta Batóg, rzecznik sieci Media Markt i Saturn.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli