Reklama

Są nowe dane GUS. Sprzedaż detaliczna poniżej oczekiwań

Sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu o 2,2 proc. rok do roku – podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Publikacja: 22.07.2025 10:27

Są nowe dane GUS. Sprzedaż detaliczna poniżej oczekiwań

Foto: Adobe Stock

Dane są wyraźnie słabsze od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (4,3 proc.). Możliwe jednak, że duży wpływ ma kalendarz, bo po odsezonowaniu sprzedaż detaliczna w czerwcu okazała się wyższa niż rok temu o 4,2 proc. (i o 0,7 proc. niż w maju br.).

Warto zwrócić uwagę, że o ile w ujęciu cen stałych sprzedaż detaliczna w czerwcu urosła o 2,2 proc. r./r., o tyle w ujęciu cen bieżących o 2,1 proc. Fakt, że ten drugi odczyt jest niższy, oznacza, że de facto przez rok ceny wręcz nieznacznie spadły. Dane sugerują, że to efekt przede wszystkim spadku cen paliw (oraz samochodów i części do nich), w mniejszym stopniu mebli i sprzętu RTV/AGD czy obuwia i odzieży. – Handlowcy wciąż próbują nam „przychylić nieba”, żeby tylko szło – komentuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Drożeje zaś przede wszystkim żywność.

Czytaj więcej

Duża poprawa nastrojów konsumenckich Polaków. Są najlepsze od ponad pięciu lat

W bardziej szczegółowych danych widać, że w czerwcu silna była wciąż m.in. sprzedaż dóbr trwałych. Sprzedaż mebli i sprzętu RTV/AGD była realnie o 10,2 proc. wyższa niż przed rokiem. Spore wzrosty wciąż widać też m.in. w kategorii samochodów i części do nich (+7,7 proc. r./r.), solidne w farmaceutykach i kosmetykach (+5,8 proc.) czy odzieży i obuwiu (+11,8 proc. r./r.).

Reklama
Reklama

W całym pierwszym półroczu sprzedaż detaliczna towarów w Polsce była o 3,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie rok temu. Dane potwierdzają względną siłę polskiego konsumenta. Pomaga realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w okolicach 4-5 proc. w ostatnich miesiącach, niskie bezrobocie (acz osłabiony popyt na pracę ze strony pracodawców), być może też „nastrój” obniżek stóp procentowych. – Stan portfeli w zakresie płac i świadczeń jest mocny. Zaczyna być widać nieco więcej kredytu, co może wesprzeć konsumpcję zarówno bieżącą, jak i dóbr trwałego użytku – komentuje Soroczyński. Niższe stopy procentowe mogą wzmagać popyt na kredyt i obniżać skłonność do oszczędzania, acz część gospodarstw domowych wciąż odbudowuje oszczędności po czasach dwucyfrowej inflacji.

W tym zakresie zresztą ciekawe są dane o koniunkturze konsumenckiej. Z jednej strony bowiem rekordowo wysoki odsetek Polaków (61 proc.) deklarował w czerwcu, że jest prawdopodobne, iż w ciągu najbliższego roku oszczędzą jakąś sumę pieniędzy. Jednocześnie najlepiej od pół dekady wypadają też oceny gotowości do „ważnych” zakupów, czyli np. mebli czy sprzętu RTV/AGD. Wygląda to tak, jakby konsument chciał/mógł zarówno coś oszczędzać, jak i więcej wydawać.

Sprzedaż detaliczna kończy okres publikacji danych za czerwiec

W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w czerwcu produkcja budowlano-montażowa urosła w czerwcu o 2,2 proc. r./r. (lepiej od prognoz), a produkcja przemysłowa spadła o 0,1 proc. w ujęciu rocznym (to akurat rozczarowanie). W połączeniu z czerwcowymi danymi o sprzedaży detalicznej oraz statystykami za kwiecień i maj ekonomiści zwykle spodziewają się, że polska gospodarka mocno w drugim kwartale będzie rosnąć realnie nieco szybciej niż w pierwszym (3,2 proc. r./r.) – zapewne o około 3,5 proc. Szybki szacunek PKB za drugi kwartał GUS opublikuje w sierpniu.

Przypomnijmy też, że w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw obniżyło się w czerwcu o 0,8 proc. rok do roku. Od początku roku ubyło około 50 tys. etatów. Z kolei przeciętne wynagrodzenie urosło w czerwcu o 9 proc. rok do roku, silniej od średniej prognozy ekonomistów.


Dane są wyraźnie słabsze od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (4,3 proc.). Możliwe jednak, że duży wpływ ma kalendarz, bo po odsezonowaniu sprzedaż detaliczna w czerwcu okazała się wyższa niż rok temu o 4,2 proc. (i o 0,7 proc. niż w maju br.).

Warto zwrócić uwagę, że o ile w ujęciu cen stałych sprzedaż detaliczna w czerwcu urosła o 2,2 proc. r./r., o tyle w ujęciu cen bieżących o 2,1 proc. Fakt, że ten drugi odczyt jest niższy, oznacza, że de facto przez rok ceny wręcz nieznacznie spadły. Dane sugerują, że to efekt przede wszystkim spadku cen paliw (oraz samochodów i części do nich), w mniejszym stopniu mebli i sprzętu RTV/AGD czy obuwia i odzieży. – Handlowcy wciąż próbują nam „przychylić nieba”, żeby tylko szło – komentuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Drożeje zaś przede wszystkim żywność.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Handel
Kanadyjski bojkot amerykańskich alkoholi mocnych zadał wyjątkowo bolesny cios USA
Handel
Chińczycy kupują coraz mniej zegarków. Swatch liczy straty
Handel
Trump wraca z wysokimi cłami dla Europy. Nie zrobił wrażenia na UE
Handel
Kazachstan zablokował rosyjski import. Paraliż ruchu na granicy z Rosją
Handel
Rosyjski sąd znacjonalizował i przekazał państwu aktywa amerykańskiej firmy spożywczej
Reklama
Reklama