Ubolewam z tego powodu. Ale chińskie inwestycje w Europie dopiero się zaczynają, bo nasza gospodarka jest do tego gotowa od około pięciu lat. W Europie tradycyjnie uczymy się praktyki zarządzania firmami i pozyskujemy zaawansowane technologie. Tyle że każda inwestycja to decyzja biznesowa. Ze swojej strony będę się starał tworzyć warunki do tego, żeby zachęcać przedsiębiorców do przyjazdu do Polski. Ostatnio był w Polsce członek Biura Politycznego He Guoqiang i przywiózł ze sobą dużą grupę przedsiębiorców. Odwiedziliśmy PAIiIZ, żeby mogli usłyszeć, jakie są w Polsce warunki do inwestowania. W promocji Polski pomógł udział waszego kraju w Expo w Szanghaju. Polski pawilon odwiedziło ponad 8 mln osób. Od tego czasu dostaję zapytania o warunki robienia biznesu w Polsce – tak ze strony firm państwowych, jak i prywatnych.
Czy słyszał pan o jakichś chińskich firmach, które przygotowują się do inwestycji w Polsce?
Dalian Talent Gift przygotowuje się do trzeciego etapu rozbudowy swojej polskiej inwestycji – fabryki świec. Wiem, że chińska firma farmaceutyczna z mojego rodzinnego miasta Harbinu bierze udział w przetargu na prywatyzację polskiej fabryki. Do inwestycji w Poznaniu przygotowuje się chińska grupa hotelarska. Z tego, co wiem, szykowane są dziesiątki projektów. Często chińskie firmy zaczynają od sprzedaży swoich produktów, żeby zaznaczyć obecność na rynku. Kiedy już zbudują infrastrukturę dystrybucyjną, szykują się do inwestycji w produkcję. Do Polski wybierają się także dwa banki – Bank of China i Industrial and Commercial Bank of China, który chce otworzyć w Polsce oddział tak szybko, jak to tylko możliwe, najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Duża delegacja przedstawicieli tego banku będzie w Polsce w sierpniu.
A co z infrastrukturą?
Mimo niedobrych doświadczeń Covecu dla chińskich firm projekty infrastrukturalne pozostają w Polsce najbardziej interesujące. Chodzi mi nie tylko o budowę dróg, ale i połączeń kolejowych, w czym mamy ogromne doświadczenie. W tej chwili negocjujemy projekty rozbudowy kolei nawet w USA, Rosji, krajach arabskich. W Chinach budujemy chyba najtrudniejsze połączenie kolejowe na świecie: Pekin – Tybet. W Polsce chińskie firmy też chciałyby brać udział w modernizacji połączeń kolejowych, tak aby np. z Warszawy do Gdańska można było dojechać w półtorej godziny. W zeszłym roku przebywała w Polsce grupa 70 chińskich inżynierów kolejnictwa, którzy oceniali możliwości inwestowania, był z nimi wiceminister transportu Chin. Wiem, że chińskie firmy CNR i Jinan Railway Vehicles Equipment Co. Ltd chcą produkować w Polsce wagony dla szybkich kolei.
Inna dziedzina, którą jesteśmy zainteresowani, to projekty energetyczne. W Chinach także produkujemy energię głównie z węgla, ale w ostatnich latach elektrownie zostały tak zmodernizowane, że są bardziej przyjazne dla środowiska. Niektóre nasze firmy z tej branży już ubiegają się o konkretne projekty. Sprawa Covecu mogła spowolnić niektóre projekty. Ale w żadnym razie nie wstrzymała inwestycji w Polsce. To incydent dotyczący jednej firmy. Nic więcej.