Fundusze wracają do banku

Mniejsze towarzystwa mogą zwiększać udziały w rynku – ocenia prezes PKO TFI Jakub Karnowski

Publikacja: 26.03.2012 18:31

Fundusze wracają do banku

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Dwa miesiące temu „Rynek Kolejowy" ujawnił, że jest pan kandydatem na prezesa grupy PKP. Z naszych informacji wynika, że wkrótce może pan zmienić miejsce pracy.

Jakub Karnowski:

Na tym etapie nie mogę tego skomentować.

Koniec tzw. lokat antybelkowych jest chyba dla PKO?TFI i innych bankowych towarzystw dużą szansą na zdobycie pieniędzy Polaków.

Powrót do sytuacji, w której oprocentowanie depozytów nie jest wyższe niż funduszy skarbowych czy obligacyjnych należy uznać za zdrowy i sprzyjajacy rynkowi funduszy. Dodatkowo PKO TFI od kwietnia wraca do planów sprzedaży PKO BP, co powinno zdynamizować pozyskiwanie aktywów.

PKO TFI, odkąd dwa lata temu przejęło zarządzanie swoimi funduszami od Credit Suisse (w ślad za objęciem przez PKO BP 100 proc. udziałów w towarzystwie), osiąga coraz lepsze wyniki.

Zmiany właścicielskie nie były łatwe. Proces wykupu akcji PKO TFI od Credit Suisse Asset Management trwał blisko rok. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że w tym samym czasie zachodziły również zmiany w PKO BP. Konieczne było zbudowanie w PKO TFI zespołu zarządzających, procedur inwestycyjnych oraz kontroli ryzyka, a także stworzenie systemu informatycznego wspierającego proces zarządzania. Zasadnicze znaczenie miało również obniżenie kosztów działalności firmy oraz poprawa wyników funduszy. Oszczędności kosztowe oraz przejęcie wszystkich korzyści z działania TFI przez Grupę PKO BP pozwoliło na zwrot zainwestowanych w transakcję środków w niespełna dwa lata. Decydujące w osiągnięciu sukcesu było zebranie odpowiednich ludzi, stworzenie właściwego zespołu.

Fundusze PKO TFI są sprzedawane przede wszystkim w okienkach banku. To wystarcza?

Funduszami zarządzamy tak, żeby osiągały one w sposób systematyczny i powtarzalny dobre wyniki inwestycyjne. Wiele uwagi poświęcamy też kontroli ryzyka. Naszym priorytetem jest stabilność i powtarzalność dobrych wyników w perspektywie wieloletniej.

Czy w takim roku jak ubiegły nie ciążyło bycie TFI bankowym? Niezależne instytucje radziły sobie znacznie lepiej ze sprzedażą funduszy.

Koniec lokat jednodniowych sprzyja rynkowi funduszy inwestycyjnych

Ta „lepsza sprzedaż" w przypadku małych TFI to często fundusze zamknięte aktywów niepublicznych, fundusze niedostępne dla przeciętnego inwestora. My skupiamy się na dobrym i stabilnym zarządzaniu środkami naszych klientów.

Spodziewa się pan zmian właścicielskich w branży? Może PKO TFI ma coś na oku do przejęcia?

Ewentualne decyzje w obszarze przejęć należałoby analizować w zakresie specyficznych uwarunkowań danej transakcji, charakterystyki podmiotu, wycenie oczekiwanej przez sprzedającego oraz wpisywania się w całościową strategię PKO Banku Polskiego.

W takim razie konsolidacja rynku funduszy, o której się dużo mówi, będzie się pańskim zdaniem odbywała w ramach instytucji podobnego kalibru?

Od kilku lat udziały dużych TFI w rynku systematycznie maleją, a rosną mniejszych. Konsolidacja wcale nie musi być konieczna. Mali gracze wciąż mają dużo do ugrania.

Początek roku zapowiadał powrót koniunktury, ale ostatnie dni pokazują, że były to chyba przedwczesne nadzieje.

Zmienność na rynkach finansowych jest naturalna. Zachowanie rynków akcji w ostatnich miesiącach jest bardzo pozytywne: w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy znaczący wzrost kursów akcji na głównych rynkach świata (amerykański S&P 500 czy niemiecki DAX). Również na warszawskim parkiecie od początku roku dominował kolor zielony, tyle że w większym stopniu dotyczyło to małych i średnich spółek. Trudno zatem negować, że koniunktura giełdowa uległa istotnej poprawie. Decydujące znaczenie w najbliższej przyszłości będą miały dane napływające z gospodarki amerykańskiej, których poprawa była głównym źródłem obserwowanego dotychczas pozytywnego zachowania rynku.

Czy po Euro 2012 możemy się spodziewać spowolnienia gospodarczego, co odbiłoby się negatywnie na wynikach funduszy?

Być może będzie mniej inwestycji w drugiej połowie roku. Będzie to jednak bardziej związane z nową perspektywą budżetową UE, a nie Euro 2012. Faktem jest, że Polska jest wielkim placem budowy, nie powinno być zatem zaskoczeniem, że w kolejnych kwartałach skala inwestycji publicznych będzie mniejsza.

CV

Jakub Karnowski

od 2008 r. jest prezesem PKO TFI, piątego pod względem wielkości, zarządzającego aktywami w kwocie 8,3 mld zł. Wcześniej pracował w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie jako zastępca dyrektora wykonawczego. W latach 1997–2000 doradzał ministrowi finansów Leszkowi Balcerowiczowi. Pracował w NBP. Członek zarządu CFA Society of Poland.

Dwa miesiące temu „Rynek Kolejowy" ujawnił, że jest pan kandydatem na prezesa grupy PKP. Z naszych informacji wynika, że wkrótce może pan zmienić miejsce pracy.

Jakub Karnowski:

Pozostało 96% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką