Skąd u pani Yang Zhiyun, emerytowanej 90-letniej nauczycielki, majątek 120 mln dol.? Takie pytanie zadał właśnie „New York Times" i natychmiast po ukazaniu się artykułu na ten temat władze chińskie zablokowały dostęp do internetowego wydania dziennika.
Z prostej przyczyny. Pani Yang Zhiyun jest matką Wena Jiabao, premiera Chin, który jeszcze rok temu opowiadał w jednym z przemówień, jak katastrofalnie biedna była jego rodzina w stosunkowo niedalekiej przeszłości. Matka zarabiała grosze, ojciec zaś hodował świnie na zesłaniu w czasie jednej z kampanii społecznych Mao Tse-tunga.
Jak obliczył „NYT", analizując liczne raporty chińskich korporacji finansowych, ujawnione przez WikiLeaks dokumenty amerykańskiego Departamentu Stanu oraz korzystając z innych źródeł, cała rodzina chińskiego premiera jest w posiadaniu 2,7 mld dol. najczęściej w postaci udziałów w firmach, nierzadko sprywatyzowanych przy ich aktywnym udziale.
– To, co się dzieje w Chinach, jest największym w dziejach uwłaszczeniem nomenklatury i bledną przy tym nawet wydarzenia związane z prywatyzacją w Rosji – mówi „Rz" prof. Bogdan Góralczyk. Wszystko w atmosferze codziennych informacji i apeli związanych z prowadzoną zdecydowaną walką z korupcją.
Jest to także jeden z motywów kampanii przed listopadowym zjazdem Komunistycznej Partii Chin, na którym wyłonione zostaną nowe władze partyjne i państwowe, i uchwalona zostanie być może nowa linia polityczna przyszłego kierownictwa. 69-letni premier Wen Jiabao odejdzie ze swego stanowiska w marcu przyszłego roku i rewelacje „NYT" nie są w stanie mu zaszkodzić. Mało prawdopodobne, aby zmieniły coś w Chinach.