Niektóre organizacje charytatywne nazywają to „niehumanitarną deportacją".

Ponad 7 tys. niemieckich emerytów przebywało w 2011 r. w węgierskich domach spokojnej starości, ponad 3 tys. w czeskich, około 600 w słowackich. Nie wiadomo, ilu starych Niemców wysłano do placówek w Rumunii, na Ukrainie, w Grecji, Hiszpanii, na Filipinach i w Tajlandii. Koszty pobytu są tam jednak dla nich nawet o dwie trzecie niższe niż w niemieckich domach opieki, a standard obsługi bywa lepszy niż w RFN.

Niemieckie społeczeństwo się starzeje, a system opieki nad ludźmi starymi przeżywa poważny kryzys. Doszło do sytuacji, w której kasy chorych uważają takie „deportacje" emerytów za najbardziej opłacalne rozwiązanie tej kwestii.

The Guardian