O sprawie pisze niedzielny Washington Post. Kanadyjska firma Commonwealth Trust Limited (CTL) zarządzała szeregiem firm zarejestrowanych w rajach podatkowych umożliwiając klientom przelewy na rachunki podstawionych firm na całym świecie.
Gazeta podkreśla wprawdzie, że nie ma dowodów na to, że CTL „aktywnie uczestniczyła w ograbianiu rosyjskiego budżetu", ale dokumenty wskazują, że CTL „nie mogła często sprawdzać kto był jej prawdziwym klientem i jakie miał zamiary".
Prawnik CTL potwierdził amerykańskiej gazecie, że CTL stała się instrumentem „przestępczości międzynarodowej". Z posiadanych dokumentów wynika, że w machinacjach podatkowych w Rosji uczestniczyło co najmniej 23 tamtejszych firm, które zubożyły budżet o minimum 230 mln dol. niezapłaconych podatków.
Jedna z firm wykorzystywała konta w banku szwajcarskim, na które małżonek anonimowego urzędnika rosyjskiego fiskusa, przelewał miliony dolarów gotówki. Były to prawdopodobnie łapówki otrzymywane przez małżonkę za przymykanie oczu na przekręty.
Mężczyzna jest właścicielem firmy, która wykorzystywała pieniądze z łapówek do kupowania nieruchomości w Dubaju.