Komisja odrzuci pod koniec października projekt budżetu Francji na 2015 r. i poleci przedstawić nowy, który bardziej odzwierciedli zobowiązania tego kraju w zmniejszaniu deficytu budżetowego — przewiduje kilku dygnitarzy strefy euro. Byłby to pierwszy raz wykorzystania przez Komisję uprawnień do żądania zmian w projekcie budżetu, przyznanych jej w 2013 r.
Istnieje też duże prawdopodobieństwo zaostrzenia procedury dyscyplinującej wobec Francji, co jest ostatnim etapem przez orzeczeniem kary finansowej. Jednocześnie Paryż może dostać dodatkowe 2 lata na dostosowanie deficytu do wymogów obowiązujących w Unii.
Decyzje podjęte częściowo przez odchodząca Komisję, przed zaprzysiężeniem nowej od listopada, dadzą Francji więcej czasu i zarazem podtrzymają wiarygodność zaostrzonych niedawno przez Unię reguł budżetowych — stwierdził jeden z oficjeli.
Takie rozwiązanie pomoże kandydatowi na komisarza ds. gospodarczo-walutowych, Pierre Moscovici wykazać, że nie będzie traktować preferencyjnie własnego kraju, o co podejrzewa go wielu eurodeputowanych z centroprawicy. Francuz miał do wtorku przedstawić na piśmie odpowiedzi na szczegółowe pytania o zakres elastyczności, z jaką będzie traktować kraje naruszające ciągle unijne reguły fiskalne, bo przesłuchujący go wcześniej uznali odwiedzi za wymijające.
- To pozwoli wszystkim uratować twarz, nawet jeśli jest to trochę upokarzające dla Francji. Z twarzą wyjdą też Niemcy i inni, których niepokoją długofalowe skutki utrzymania obecnych reguł, bez rozwadniania ich, ale którzy także chcą dać Francji i jej niepopularnemu prezydentowi szansę — dodał.