Jacek Tyszko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ Inwestorzy nerwowo reagują na próby przełamania złej giełdowej passy. Widać to było podczas piątkowej sesji. Gdy wydawało się, że giełda spadnie poniżej notowanego w styczniu poziomu, przed samym zamknięciem inwestorzy zaczęli kupować akcje. To, jak będą wyglądały notowania w przyszłym tygodniu, zależy w dużej mierze od tego, jak zachowa się giełda nowojorska oraz jakie będą dane makroekonomiczne.
Początek tygodnia może charakteryzować się stabilizacją z możliwością niewielkich spadków. Jeżeli notowania nie spadną poniżej mimów ze stycznia – w drugiej połowie tygodnia należy spodziewać się pozytywnej reakcji ze strony inwestorów. Tym bardziej że pojawiają się informacje, iż jest wielu chętnych na nabycie akcji po obecnych kursach. Mogą się oni w tym tygodniu uaktywnić, tym bardziej że dane makroekonomiczne napływające z polskiej gospodarki powinny być raczej pozytywne.
Marcin Grotek, analityk Raiffeisen Banku
Osłabienie złotego w mijającym tygodniu nie było związane z fundamentami polskiej gospodarki, ale ze wzrostem awersji do ryzyka. Wydaje się, że w najbliższym czasie złoty może umacniać się w kierunku poziomu 3,52 zł za euro. Nawet jeżeli na giełdach będą trwały spadki. Bardzo ważna będzie środowa publikacja danych o inflacji. Może dojść do niespodzianki, ponieważ GUS poda również zrewidowane dane za styczeń.
Jakie dane warto śledzić w tym tygodniu