Reklama

Kuleje import, kurczy się VAT

Deficyt może wzrosnąć. Dochody państwa spadają. Nawet jeśli wydatki będą zgodne z planem, zabraknie 20 mld zł

Publikacja: 09.01.2009 01:04

Plan dochodów rzĄdu. Założenia dotyczące dochodów pod koniec roku nie odpowiadały rzeczywistym wpływ

Plan dochodów rzĄdu. Założenia dotyczące dochodów pod koniec roku nie odpowiadały rzeczywistym wpływom. Zabrakło 17,5 mld zł.

Foto: Rzeczpospolita

Dochody państwa w ostatnich miesiącach były niższe, niż zakładał resort finansów. Spowodowało to powiększenie się deficytu budżetowego. – W 2009 r. może być podobnie. Plan wpływów oparto na ubiegłorocznych wyliczeniach – ostrzega były wiceminister finansów Stanisław Gomułka.

Jego zdaniem tylko w listopadzie do państwowej kasy wpłynęło około 6 mld zł mniej, niż wynikało z harmonogramu rządowego. Od sierpnia rzeczywiste wpływy były dużo niższe, niż założono – w sumie zabrakło 17,5 mld zł. Jeśli podobnie będzie w tym roku, niedobór w państwowej kasie na koniec roku może przekroczyć 20 mld zł. To więcej niż założony na 2009 r. deficyt (18,2 mld zł).

– To, że w poprzednim roku udało się utrzymać w ryzach deficyt państwa, to zasługa m.in. niższych o 9,9 mld zł wydatków. Jednak na podobny scenariusz w tym roku raczej nie mamy co liczyć – ostrzega Gomułka.

Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska tłumaczy, że różnice między harmonogramem a rzeczywistymi wpływami wynikają z niezrealizowanych wydatków inwestycyjnych współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej.

– W harmonogramie podzieliliśmy wpływy pieniędzy z Brukseli na poszczególne miesiące. Pod koniec roku okazało się jednak, że nie dostaliśmy około 20 mld zł z tych środków – wyjaśniła wiceminister. Jej zdaniem mniejszy wpływ na niezrealizowanie zakładanych dochodów miały podatki. Jak pokazuje realizacja budżetu za 11 miesięcy 2008 r., wpływy, szczególnie z VAT i akcyzy, są niższe, niż szacowano w ustawie budżetowej.

Reklama
Reklama

Zdaniem byłego ministra finansów Mirosława Gronickiego w całym roku niedobory z podatków pośrednich mogą sięgnąć 10 – 11 mld zł. Obawia się zresztą, że podobnie może być także w tym roku. – Doświadczenie wskazuje, że gdy gospodarka spowalnia, dochody podatkowe spadają silniej, niż to wynika ze spadku PKB – mówi Gomułka. – Ma to związek z malejącym importem.

Dochody państwa w ostatnich miesiącach były niższe, niż zakładał resort finansów. Spowodowało to powiększenie się deficytu budżetowego. – W 2009 r. może być podobnie. Plan wpływów oparto na ubiegłorocznych wyliczeniach – ostrzega były wiceminister finansów Stanisław Gomułka.

Jego zdaniem tylko w listopadzie do państwowej kasy wpłynęło około 6 mld zł mniej, niż wynikało z harmonogramu rządowego. Od sierpnia rzeczywiste wpływy były dużo niższe, niż założono – w sumie zabrakło 17,5 mld zł. Jeśli podobnie będzie w tym roku, niedobór w państwowej kasie na koniec roku może przekroczyć 20 mld zł. To więcej niż założony na 2009 r. deficyt (18,2 mld zł).

Reklama
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama