Korespondencja z Brukseli
Przyszedł czas na zadłużone, niekonkurencyjne Włochy, rządzone przez coraz mniej popularnego Silvia Berlusconiego. Wskutek kłopotów z przeprowadzeniem przez jego rząd reform euro kosztowało wczoraj poniżej 1,4 dolara, najmniej od dwóch miesięcy. Straciła na wartości większość giełd w Europie.
Ucierpiał też złoty, bo za franka szwajcarskiego trzeba było płacić ponad 3,40 zł, co jest historycznym rekordem.
W Brukseli o kryzysie euro rozmawiali wieczorem ministrowie finansów strefy euro. Wcześniej odbyło się nadzwyczajne spotkanie w wąskim gronie zwołane przez przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya.
Recepty na włoskie kłopoty politycy raczej nie wymyślą, ale mogą uspokoić chwilowo rynki szybką decyzją o kolejnym pakiecie pomocowym dla Grecji.