Jak wynika z naszych informacji, na celowniku banku centralnego mają się znaleźć m.in. firmy, o których w kontekście współpracy wspominał Marcin P., prezes Amber Gold. Padały nazwy Mennicy Wrocławskiej, grupy Mennice Krajowe oraz firmy Inwestycje Alternatywne Profit. To, po Mennicy Krajowej, trzech największych graczy na polskim rynku złota.
Przedstawiciel jednej z firm przyznaje, że takiej kontroli się spodziewa.
– Nigdy nie mieliśmy żadnych kontaktów handlowych z Amber Gold, prezes Marcin P. dementował te informacje. NBP może nas skontrolować w każdej chwili, działamy transparentnie – zapewnia Piotr Wojda, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej.
Z kolei Filip Fertner z IAP mówi, że żadnej nadzwyczajnej kontroli w jego firmie nie było.
W komunikacie przesłanym „Rz" przedstawiciele NBP przekonują, że bank prowadzi rutynowe kontrole, i to dotyczące działalności kantorowej. „Kontrole NBP nie obejmują przedsiębiorców prowadzących obrót złotem, o ile nie stanowi on działalności kantorowej" – czytamy w oświadczeniu. Zgodnie z definicją prawa dewizowego sprowadzanie złota z zagranicy i sprzedawanie go na rynku krajowym nie jest działalnością kantorową.