Reklama

Obchody 100-lecia urodzin Stefana Gierowskiego będą trwały rok

W Warszawie i Toruniu trwają wystawy prac Stefana Gierowskiego, jednego z najwybitniejszych współczesnych polskich twórców, który twierdził, że „Malowanie jest radością”.

Publikacja: 17.07.2025 11:53

plakat wystawy Stefana Gierowskiego "Malowanie jest radością..."

plakat wystawy Stefana Gierowskiego "Malowanie jest radością..."

Foto: Fundacja Stefana Gierowskiego

Spuścizna Stefana Gierowskiego to około tysiąca obrazów. Z częścią z nich nigdy nie rozstał się, budując własną kolekcję. – Chciałem, żeby przypominały to, co robiłem. W rezultacie mam ich na tyle dużo, że mogę bez trudu zrobić wystawę swoich prac z jakiegoś okresu twórczości, a nawet – z całości – wyjaśniał w rozmowie z „Rz” w 2017 roku.

Reklama
Reklama

Stefan Gierowski (1925-2022) był w krakowskiej ASP uczniem Karola Frycza (studenta Stanisława Wyspiańskiego) i formisty Zbigniewa Pronaszki. Zasłynął pod koniec lat 50. jako twórca obrazów abstrakcyjnych inspirowanych poszukiwaniami kolorystycznymi. – Na przełomie 1968 i 1969 roku zaczęła mnie interesować sprawa koloru, zarówno pod względem fizycznym, jak i malarskim. W końcu lat 70. moje zainteresowania związały się w dużej mierze z czernią i bielą. Skala barw ustaliła się na ośmiu kolorach – mówił artysta w rozmowie z „Rz”.

Systematycznie prezentował kolejne odsłony swojego malarstwa z różnych okresów w warszawskiej siedzibie Fundacji swojego imienia tytułując je „Fragmentami”, a każdy z nich był poświęcony innemu tematowi, problemowi malarskiemu. Obrazowały go przykładowe prace.

Wystawa  „Malowanie jest radością...” prezentuje wszystkie etapy twórczości Stefana Gierowskiego

W tym samym miejscu, w siedzibie Fundacji, 45 obrazów olejnych tworzy obecnie wystawę „Malowanie jest radością – nawet gruntowanie płótna to jest wielkie święto!”. Pierwsza, mniejsza wersja obecnie prezentowanej ekspozycji pokazana została widzom w 2023 roku w Mark Rothko Art Center na Łotwie.

Reklama
Reklama

Koncepcja obu związana została z monografią artysty wydaną przez prestiżowe włoskie wydawnictwo Skira. Dla jej potrzeb Stefan Gierowski zdecydował się na wskazanie tropów interpretacyjnych dla swojej twórczości według zaproponowanych przez siebie podziałów.

Wystawa przypomina, że każdy obraz jest egzemplifikacją konkretnych przemyśleń artysty świadomie poszukującego malarskiego języka, opierającego się na kolorze, przestrzeni, kompozycji, oddziaływaniu linii w zależności od jej grubości, usytuowania.

– Dużo malowałem ze zwykłej ciekawości: co się stanie z kolorem, formą, jak to wszystko zadziała, jeśli tak, a nie inaczej namaluję – wyjaśniał Stefan Gierowski w rozmowie w 2017 roku.

Chodziło o wywołanie w odbiorcy określonych wrażeń związanych z rozważanym problemem. Artysta wracał wielokrotnie do podejmowanych motywów.

Warto przypomnieć, że malował obrazy przedstawiające tylko na początku swojej drogi artystycznej. Od przełomu lat 50. i 60. XX wieku każdy kolejny był jedynie numerowany. Gierowski unikał interpretowania swoich prac. Mówił wielokrotnie, że chce, by widzowie mieli w tej kwestii całkowitą wolność.

Wystawa jest podzielona na kilka rozdziałów m.in.: „Światło i barwa”, „Niebo, linia”, „Ziemia: podziały”, „Pojęcia”, „Początek i koniec”. Niektóre obrazy mogłyby znaleźć się nie w jednej, ale w wielu kategoriach.

Reklama
Reklama
widok wystawy „Malowanie jest radością..." fot. Adam Gut

widok wystawy „Malowanie jest radością..."

widok wystawy „Malowanie jest radością..." fot. Adam Gut

Foto: Adam Gut

Czym charakteryzują się obrazy Stefana Gierowskiego

Kolejne fragmenty ekspozycji rozpoczynają się cytatami Stefana Gierowskiego z monografii Skiry. Ilustrację stanowią przykładowe obrazy, wybrane do publikacji przez artystę.

W wypowiedzi otwierającej wystawę przeczytać można m.in.: „Nie ma jednego sposobu na tworzenie światła w obrazie. Nie ma żadnej zasady, a światło w obrazie jest albo go nie ma. (…) Dla mnie długi proces odkrywania, że światło ma w sobie jakieś znaczenie wiążące wszystkie sprawy dotyczące egzystencji i istnienia człowieka, natury i przyrody stał się w pewnym czasie bardzo istotny. W mojej wyobraźni zaczęła się powoli i ostrożnie rodzić wtedy symbolika światła. Światło jest czymś niezwykle interesującym i nieznanym: ma zagadkową naturę. Fizycy nie wiedzą, jaka jest natura światła: raz tworzą je fale, innym razem cząstki. Cała teoria kwantów, którą byłem zaciekawiony w późniejszym okresie, opiera się na świetle. Światło to element budujący Wszechświat. W perspektywie prostszej – w tradycjach kulturowych, począwszy od Egiptu, światło ma duże znaczenie mistyczne. Było życiodajne, choć wiadomo też było zawsze, że może zabić. Światło otaczają pojęcia i znaczenia, o których wspominam, ale to światło, z którym mamy do czynienia w malowaniu, to w moim przypadku coś, o czym, malując, nie myślimy – rodzi się ono jakby samo…”.

widok wystawy „Malowanie jest radością..." fot. Adam Gut

widok wystawy „Malowanie jest radością..."

widok wystawy „Malowanie jest radością..." fot. Adam Gut

Foto: Adam Gut

Jeden z obrazów Stefana Gierowskiego prezentowany na wystawie w Warszawie pokazywany jest po raz pierwszy

Dwa najstarsze na ekspozycji obrazy, nr 33 i 35, z 1958 roku, zobaczyć można w dziale „Światło i barwa”. Jeden z nich pokazywany jest po raz pierwszy. Najpóźniejsze płótna na ekspozycji powstały w 2012 roku i mieszczą się w dziale tematycznym „Początek i koniec”. To przestrzeń skomentowana przez Gierowskiego m.in.: „Tam, gdzie ma być najprościej powiedziane, tylko czerń i biel są blisko prawdy. Stale chodzi o jakąś prawdę – ale co to jest, po czym ją poznać? Początek i koniec – ale czy czerń, czy biel jest początkiem?

Czarny i biały – dwa kolory pustki. Pustka = Wszystko”.

Reklama
Reklama
Stefan Gierowski w swojej pracowni w Warszawie, 1980

Stefan Gierowski w swojej pracowni w Warszawie, 1980

Foto: mat.pras Fundacja SG

Druga jubileuszowa wystawa trwa w Ratuszu Staromiejskim, siedzibie Muzeum Okręgowego w Toruniu. Zgromadzono na niej 15 obrazów Stefana Gierowskiego reprezentatywnych dla wszystkich okresów jego twórczości. 

Wystawę w Muzeum Okręgowym w Toruniu można oglądać do 12 października, a warszawską do 28 września.

Spuścizna Stefana Gierowskiego to około tysiąca obrazów. Z częścią z nich nigdy nie rozstał się, budując własną kolekcję. – Chciałem, żeby przypominały to, co robiłem. W rezultacie mam ich na tyle dużo, że mogę bez trudu zrobić wystawę swoich prac z jakiegoś okresu twórczości, a nawet – z całości – wyjaśniał w rozmowie z „Rz” w 2017 roku.

Stefan Gierowski (1925-2022) był w krakowskiej ASP uczniem Karola Frycza (studenta Stanisława Wyspiańskiego) i formisty Zbigniewa Pronaszki. Zasłynął pod koniec lat 50. jako twórca obrazów abstrakcyjnych inspirowanych poszukiwaniami kolorystycznymi. – Na przełomie 1968 i 1969 roku zaczęła mnie interesować sprawa koloru, zarówno pod względem fizycznym, jak i malarskim. W końcu lat 70. moje zainteresowania związały się w dużej mierze z czernią i bielą. Skala barw ustaliła się na ośmiu kolorach – mówił artysta w rozmowie z „Rz”.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Malarstwo
Wawel: Jacek Malczewski jako kronikarz wyprawy archeologicznej
Malarstwo
Andy Warhol na polskiej aukcji
Malarstwo
„Rzeczywistość” Jacka Malczewskiego wraca na rynek sztuki
Malarstwo
Dwa razy kosmiczny Kandinsky i Polacy z jego orbity
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Malarstwo
Urodzinowa wystawa Edwarda Dwurnika
Reklama
Reklama