- Chcę zapewnić pracowników medycznych, że nie pozwolę, żeby zabrać podwyżki pensji minimalnej w przyszłym roku. Gdyby takie plany zostały zrealizowane, to będzie wymagało mojego podpisu. Ja się na to nie zgodzę – zadeklarował Karol Nawrocki podczas szczytu „Na ratunek ochronie zdrowia”, który odbył się w Pałacu Prezydenckim. Jak tłumaczył, nie da się zorganizować systemu ochrony zdrowia bez dobrze wykwalifikowanych i godnie opłacanych profesjonalistów medycznych, a minimalne uposażenie pracowników medycznych nie może być dla nikogo systemowym problemem.
Chodzi o tzw. ustawę podwyżkową z 2022 r., która wprowadziła doroczną waloryzację płacy minimalnej dla pracowników ochrony zdrowia. Podwyżki wchodzą w życie 1 lipca każdego roku, a ich wysokość jest obliczana w oparciu o wskaźnik wzrostu średniej płacy krajowej. W tym roku wyniosły 14,3 proc. Począwszy od 2022 r. Narodowy Fundusz Zdrowia i budżet państwa przekazały na ten cel ok. 66 mld zł.
Czytaj więcej
Nic się nie stanie, jeżeli minister finansów nie zatwierdzi planu finansowego NFZ. Prawo dokładni...
Zapowiedź weta potencjalnych przepisów, które zamroziłyby przyszłoroczne podwyżki, może wybuchnąć przed kolejnym wyścigiem wyborczym. Tzw. ustawa podwyżkowa drenuje budżet NFZ i ciąży na finansach szpitali powiatowych. Ministerstwo Zdrowia – w ramach Zespołu Trójstronnego – rozpoczęło rozmowy ze związkowcami i pracodawcami na temat zamrożenia wzrostu płac w 2026 r. i przesunięcia terminu ich wchodzenia w życie na 1 stycznia, począwszy od 2027 r. Na stole pojawiła się też propozycja zmiany wskaźnika waloryzacji, zakładająca zniesienie powiązania podwyżek w ochronie zdrowia do wzrostu wynagrodzeń w budżetówce.
Zapowiedź weta prezydenta utrudni reformę finansów NFZ. Co więcej, rząd nie ma innego pomysłu na szukanie źródeł finansowania zdrowia w Polsce; podczas rządowego Szczytu Medycznego premier zapowiedział, że podwyżki składki zdrowotnej nie będzie, nawoływał za to do szukania efektywności w wydatkowaniu środków, które w budżecie na zdrowie już są. Bez zmian w ustawie podwyżkowej i bez nowego pomysłu na finansowanie ochrony zdrowia, kryzys najprawdopodobniej będzie się pogłębiał.