Inflacja odpuszcza
Argumentem za głębszym cięciem stóp jest dla resortu finansów także szybki spadek inflacji. W budżecie zapisano, że średnio w roku wzrost cen wyniesie 2,7 proc. – Najnowsze, nieoficjalne prognozy MF pokazują, że może to być tylko 1,9 proc., a będą i takie miesiące, kiedy inflacja rok do roku spadnie poniżej 1,5 proc., czyli dolnego odchylenia od celu RPP – podkreśla rozmówca „Rz". To oznacza, że budżet nie dostanie tzw. podatku inflacyjnego – to kolejne, obok niższego wzrostu gospodarczego, zagrożenie dla wykonania planu finansowego i ryzyko jego nowelizacji w ciągu roku.
Jest jeszcze jeden powód – korzystna rentowność obligacji. Oczekiwania inwestorów, że stopy procentowe w Polsce jeszcze spadną, zachęcały ich do kupna obligacji skarbowych. Ostatnie wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki sugerujące, że czeka nas przerwa w cięciach, natychmiast odbiły się na rynku długu. Minister finansów w tym roku musi jeszcze pozyskać blisko 90 mld zł, a każde zbicie krótkookresowej stopy procentowej powoduje, że koszty finansowania stają się niższe.
Powodów, aby pospieszać RPP minister ma więc wiele. Sposób, w jaki to robi, nie podoba się ekonomistom. – Resort finansów może tworzyć i upubliczniać własne wyliczenia optymalnej stopy procentowej, ale wypowiedzi mające charakter publicznych połajanek pod adresem RPP lub, co gorsza, wskazywanie Rady jako głównego winnego słabszego wzrostu gospodarczego są niedopuszczalne – ocenia Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu. – Minister finansów powinien współpracować z NBP, a nie formułować wypowiedzi mające charakter nacisków. To niezgodne z rozwiązaniami obowiązującymi w UE – dodaje Marian Noga, były członek RPP.
Niezależność banku centralnego jest zapisana w polskiej konstytucji, a także w traktacie z Maastricht. Elżbieta Chojna-Duch, członkini obecnej RPP, jest zdania, że minister finansów ma prawo do własnych ocen, podobnie jak każda inna osoba publiczna czy prywatna. – Merytorycznie ocena ta może się wydawać zasadna – mówi „Rz" Chojna-Duch, która już od września opowiada się za obniżką stóp procentowych o 50 pkt baz.
– Podejmując decyzje w ramach misji, którą wyznacza RPP konstytucja, ustawa o NBP i założenia polityki pieniężnej, członkowie Rady kierują się swoją wiedzą i różnymi ocenami, w tym biorą pod uwagę opinię ministra finansów – dodaje. Przypomina, że obowiązkiem RPP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, a jeśli ten warunek jest spełniony, to Rada może też wspierać politykę gospodarczą rządu.
Monetarne wsparcie
– RPP próbuje wyważyć między utrzymaniem dodatniej realnej stopy procentowej a niedopuszczeniem, aby dysparytet stóp pomiędzy Polską a powiedzmy strefą euro był zbyt duży – wyjaśnił wczoraj Marek Belka, prezes NBP. Teraz poziom realnych stóp procentowych w Polsce jest wyższy niż w zdecydowanej większości innych krajów Unii Europejskiej.