Zadyszkę gospodarki widać też w kredytach

W czerwcu wolniej rosły należności przedsiębiorstw. Na plus zaskoczył za to handel zagraniczny.

Publikacja: 15.07.2014 14:12

Zadyszkę gospodarki widać też w kredytach

Foto: Bloomberg

Kredyty przedsiębiorstw zwiększyły się w minionym miesiącu o 3,4 mld zł, do 293,2 mld zł. Tak wynika z najnowszych danych NBP. Przyrost w ujęciu rocznym wyniósł 5,9 proc. i był wolniejszy niż w dwóch poprzednich miesiącach, kiedy dynamika mocno przekraczała 6 proc.

Czerwcowy wzrost kredytów dla firm byłby jeszcze słabszy, gdyby nie osłabienie złotego, które zwiększyło wycenę należności walutowych (to ok. jednej czwartej portfela należności przedsiębiorstw). – Wyhamowanie kredytów dla przedsiębiorstw jest nieco niepokojące – przyznaje Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku. Jednocześnie w czerwcu depozyty firm zwiększyły się aż o prawie 4 mld zł, do 199,5 mld zł. – To sugeruje, że w minionym miesiącu firmy spowolniły nieco aktywność inwestycyjną – dodaje Sadoch.

Ożywienie w kredytach dla firm było wyraźne zwłaszcza na początku roku. W rezultacie, w całym pierwszym półroczu należności zwiększyły się aż o 18,5 mld zł. To trzy razy więcej niż  w pierwszych  sześciu miesiącach 2013 r. Ale w drugiej połowie roku takie przyrosty są już raczej nie do powtórzenia. – Po zrywie z początku roku akcja kredytowa będzie  się stabilizowała w ślad za gospodarką. W drugiej połowie roku można się spodziewać  dalszego wzrostu dynamiki kredytów inwestycyjnych. Stopniowo słabnie natomiast tempo wzrostu  kredytu w rachunku bieżącym, ponieważ firmy mają wysokie nadwyżki finansowe – mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Nie widać też przyspieszenia w kredytach gospodarstw domowych. W czerwcu zwiększyły się o 3,9 mld zł, do 578,7 mld zł. Roczne tempo wzrostu utrzymuje się poniżej 5 proc.

– W pierwszym kwartale dynamika wzrostu kredytów w segmencie detalicznym była zadowalająca, zarówno jeśli chodzi o kredyty hipoteczne, jak i gotówkowe. Podobny trend utrzymywał się w II kwartale – mówi Mirella Gmur z ING. Przyznaje, że nieco lepiej jest w segmencie klientów korporacyjnych. – Chodzi zwłaszcza o średnie i duże firmy – dodaje.

Dane o kredytach wpisują się w obraz gospodarki, która rozpędzona na początku roku, teraz łapie zadyszkę. Choć wciąż trudno powiedzieć, czy rzeczywiście drugi kwartał był słabszy niż pierwszy. Ekonomistów pozytywnie zaskoczyły chociażby podane wczoraj przez NBP informacje o handlu zagranicznym za maj (ostatnie dane). Eksport zanotował najwyższą roczną dynamikę od ponad roku (11,3 proc.), a import wzrósł aż o 9,9 proc., czyli najszybciej od sierpnia 2011 r.

– Taka konfiguracja danych jest odzwierciedleniem dobrej kondycji gospodarki. Wyższy import to bezpośrednia konsekwencja silniejszego popytu krajowego, jednocześnie na razie nie widać oznak słabnięcia popytu zagranicznego na polskie towary – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.

– Tak wysoka dynamika importu to w dużej mierze efekt bazy z zeszłego roku, kiedy nastąpiło wręcz jego załamanie. Nie zmienia to jednak faktu, że popyt krajowy coraz wyraźniej kształtuje tempo wzrostu gospodarki  – mówi Maliszewski.

W I kwartale wzrost PKB wyniósł 3,4 proc. Jak było w drugim, dowiemy się w połowie sierpnia.  – To powinno być ponad 3 proc. – zapewniał pytany o prognozę wzrostu gospodarczego wicepremier Janusz Piechociński.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli