Piękni, samotni grzesznicy

„Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą”. Ferzan Ozpetek wierzy, że najlepszym lekiem dla człowieka jest drugi człowiek

Publikacja: 13.06.2008 03:07

Historia trudnej przyjaźni „Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą”

Historia trudnej przyjaźni „Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą”

Foto: SPI

W „Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą” Ferzana Ozpetka nie ma jednego bohatera. Poznajemy grupę przyjaciół – ludzi o różnych zawodach i temperamentach, którzy czasem spotykają się na spaghetti, wino i plotki. Małżeństwo z dwojgiem dzieci, znany pisarz, jego młody partner, jego dawny kochanek, dziewczyna, która samotność zagłusza narkotykami i seksem. Są interesujący, nie mieszczańscy. A jednak każdy z nich nosi w sobie jakieś niespełnienia i tajemnice. Antonio, zdawałoby się wzorowy mąż, ma na boku poważny romans. Jego żona psychoterapeutka pomaga innym, ale nie jest w stanie pomóc sobie. Idealny partner pisarza Lorenzo robi nieuczciwe interesy.

Ferzan Ozpetek, reżyser tureckiego pochodzenia na stałe mieszkający we Włoszech, lubi odkrywać takie ciemne strony życia. Wszyscy są w jego filmie grzesznikami, wszyscy mają swoje słabości. Ale może właśnie dlatego jest w nich tyle cudownej tolerancji i otwartości na inność. Ozpetek potrafi też opowiadać o miłości homoseksualnej. W jego delikatnym filmie „On, ona, on” żona się dowiadywała, że jej ukochany, zmarły niedawno mąż, przez lata związany był z innym mężczyzną. W „Oknach” stary człowiek wydobywał z pamięci strzępki wspomnień o męskiej miłości, jaka zdarzyła mu się w czasie II wojny światowej.

W „Saturno contro” reżyser portretuje parę mężczyzn, których łączy uczucie. Niełatwe, nieakceptowane przez ojca jednego z nich, ale przecież przyjmowane w całkowicie naturalny sposób przez przyjaciół. I właśnie nagła choroba i śmierć pisarza Davide’a sprawi, że wszyscy przyjrzą się własnemu życiu. I że w przyjaźni znów odnajdą siłę. Bo życie, na przekór wszystkiemu, toczy się dalej.

Filmy Ferzana Ozpetka porównywane są czasem do dzieł Almodóvara. I coś w tym jest, bo Turek z bardzo bliska przygląda się ludziom. Pokazuje ich strach przed samotnością, ich słabości, ale też hart. Każdy z jego bohaterów mógłby minąć się na ulicy z Penelope Cruz z „Volver” albo Cecilią Roth z „Wszystko o mojej matce”. W „Saturno contro” jest, jak często u Almodóvara, prawdziwa tragedia. Są losy niełatwe i cała ambiwalencja współczesnej moralności, ale także lojalność i nadzieja.

„Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą”. Reż. Ferzan Ozpetek. Wyk. Stefano Accorsi, Margherita Buy, Pierfrancesco Favino, Serra Yilmaz, Ennio Fantastichini.

W „Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą” Ferzana Ozpetka nie ma jednego bohatera. Poznajemy grupę przyjaciół – ludzi o różnych zawodach i temperamentach, którzy czasem spotykają się na spaghetti, wino i plotki. Małżeństwo z dwojgiem dzieci, znany pisarz, jego młody partner, jego dawny kochanek, dziewczyna, która samotność zagłusza narkotykami i seksem. Są interesujący, nie mieszczańscy. A jednak każdy z nich nosi w sobie jakieś niespełnienia i tajemnice. Antonio, zdawałoby się wzorowy mąż, ma na boku poważny romans. Jego żona psychoterapeutka pomaga innym, ale nie jest w stanie pomóc sobie. Idealny partner pisarza Lorenzo robi nieuczciwe interesy.

Film
Bono specjalnie dla „Rzeczpospolitej": U2 pracuje nad nową płytą
Film
Zaskakujący zwycięzcy Millenium Docs Against Gravity. Jeden z szansą na Oscara
Film
Cannes’25: Tom Cruise walczy z demonem sztucznej inteligencji i Rosjanami
Film
Festiwal w Cannes oficjalnie otwarty. Nagroda za całokształt twórczości dla Roberta De Niro
Film
Cannes 2025: Trump kontra europejskie kino