Tłumy przetaczające się przez bulwar Croisette, fotografowie od rana rezerwujący miejsca za barierkami, naprzeciwko Pałacu Festiwalowego, czarne limuzyny, z których wysiadają wielkie gwiazdy, a wreszcie słynne schody wyściełane czerwonym dywanem. Muzyka, błyski fleszy, atmosfera wielkiego wydarzenia. Blichtr, który w Europie można spotkać tylko tutaj. Cannes chce przypomnieć, jakie miejsce zajmuje na filmowej mapie świata i znów ściągnąć na Lazurowe Wybrzeże znakomitych artystów.
Dyrektor artystyczny festiwalu Thierry Fremaux wciąż jeszcze tworzy tegoroczny program, ale dziennikarze spekulują jakie filmy mogą się w nim znaleźć.
Czytaj więcej
- Kino nie może zmienić świata, ale może zainspirować ludzi, by ten świat zmienili - mówił ukraiński prezydent do uczestników festiwalu filmowego w Berlinie.
Wśród, jak głosi plotka, pewnych już premier jest w tym roku nowy film Martina Scorsese „Killers of the Flower Moon” oparty na bestsellerowej książce Davida Granna „Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI”. Wszystko wskazuje na to, że reżyser zjawi się na czerwonym dywanie w towarzystwie dwóch swoich wielkich gwiazd - Roberta De Niro i Leonarda DiCaprio.
Akcja drugiego z „pewniaków” - „Asteroid City” Wesa Andersona, również toczy się w latach 50. XX wieku. A obsada, jak zwykle u tego twórcy, z górnej półki: Margot Robbie, Tom Hanks, Scarlett Johansson, Bryan Cranston, Tilda Swinton, Willem Dafoe, Edward Norton, Steve Carell.