Europejska Akademia Filmowa ogłosiła nominacje w głównych kategoriach do swoich tegorocznych nagród. Najpierw to, co może nas ucieszyć. Nominację w kategorii najlepszego debiutu dostał film Mary Tamkovich „Pod szarym niebem”. To historia białoruskich dziennikarzy, którzy filmują protesty po wyborach 2022 roku, narażając się na aresztowania i długoletnie kary. Scenariusz został zainspirowana prawdziwymi losami dziennikarki Kaciaryny Andrejewej i jej męża Ihara Iliasza. Andiejewa za swoje relacje została skazana na 8 lat więzienia. Nie ugięła się, nigdy nie zgodziła się współpracować ze służbami specjalnymi.
— Rzeczywistość po tej stronie granicy, póki co nas oszczędzała – mówiła „Rzeczpospolitej” Tamkovich, która urodziła się w Białorusi, ale mieszka w Polsce: tu skończyła studia dziennikarskie, Warszawską Szkołę Filmową i Szkołę Wajdy. — Jednak po latach komfortu, Europejczycy coraz częściej tracą poczucie bezpieczeństwa. Być może w pewnym momencie wszyscy staniemy przed bardzo trudnymi wyborami. A dzięki ludziom takim jak Andrejewa i Iliasz można uwierzyć, że jest w nas coś, co nie pozwala ugiąć się pod presją tyranii. To właśnie źródło nadziei.
„Wartość sentymentalna” Triera z kompletem nominacji
Najwięcej, bo aż pięć nominacji ma norweska „Wartość sentymentalna” („Sentimental Value”) Joachima Triera. Ma ona szansę na tytuł najlepszego filmu. Joachim Trier został nominowany w kategorii reżyseria i scenariusz (tu arzemze współautorem Eskilem Vogtem. W kategoriach aktorskich wyróżniono odtwórców głównych ról Renate Reinsve oraz Stellana Skarsgarda.
„Wartość sentymentalna” to opowieść o starym reżyserze, który chce znów być na szczycie. Przed laty zostawił żonę i dwie małe córki. Teraz wraca do dorosłych już kobiet, by wykorzystać ich historię w filmie. Trier z ogromną delikatnością i jednocześnie przenikliwością obserwuje rodzinne relacje. Mówi o życiowych zakrętach, satysfakcjach, porażkach, o zadawanych bliskim ludziom ranach, ale też o przebaczaniu.