„Gdyby ryby miały głos”

W programie „30 minut” powstaje film Tomasza Jurkiewicza

Aktualizacja: 01.03.2010 18:26 Publikacja: 01.03.2010 09:12

Tomasz Jurkiewicz

Tomasz Jurkiewicz

Foto: materiały prasowe

Będzie to najdłuższa i pierwsza pozaszkolna produkcja reżysera, który może już pochwalić się indywidualnym, rozpoznawalnym stylem. W sposób budzący skojarzenia z czeskimi filmami – ciepło i życzliwie – portretuje postaci często nieporadne i zagubione, nieprzystosowane do życia, a jednocześnie obdarzone wielką wrażliwością.

Takie, jak tytułowy „Franciszek” – pomieszkujący u matki kontroler biletów czy dwudziestoletni Adam, pracujący w kasie PKP z „Próby mikrofonu”. Albo Paweł i Grzegorz z „Radioakcji”, dla których założenie stacji radiowej staje się próbą przyjaźni, czy 16-letni Jurek – chłopak ze wsi, który ma problemy w zawodówce, bo nieustannie konfabuluje.

Za wspomniane filmy reżyser i zarazem scenarzysta zgarnął w sumie ponad pięćdziesiąt nagród i wyróżnień. Przede wszystkim na krajowych niezależnych przeglądach, ale zrealizowany w 2009 roku obraz „Babcia wyjeżdża” przyniósł mu w Karlovych Varyach (Fresh Film Fest) nagrodę Best Film Centropa.

W projekcie, nad którym teraz pracuje – „Gdyby ryby miały głos” - przedstawia historię 30-letniego Wojtka cierpiącego na poważną chorobę kręgów szyjnych. Wojtek wierzy w legendę o wielkiej rybie pływającej w jeziorze w jego mieście i poświęca cały swój czas i pasję, by ją złowić. Niewiele interesuje to jego nadopiekuńczą matkę, która w dniu urodzin syna postanawia ułożyć mu życie: znaleźć dziewczynę, kupić mieszkanie i przekształcić w nowoczesnego menadżera we własnej firmie produkującej drelichy.

Matkę gra Ewa Szykulska, Wojtka - Łukasz Chrzuszcz.

[link=http://www.studiomunka.pl/pl/30minut]Program 30 minut [/link]

[ramka]

[b]Nazywam się: Tomasz Jurkiewicz[/b]

[b]Urodziłem się:[/b] w 1981 roku w Chrzanowie.

[b] Studiowałem:[/b] Filmoznawstwo na UJ (do 2005) i reżyserię na WRiTv UŚ (do 2009).

[b]Pierwszym filmem, który zrobił na mnie wrażenie był:[/b] „Tygrys Karate III” z Jean Claude van Dammem.

Filmowy kadr, który ostatnio poruszył mnie w kinie: Zacięta, lekko tępawa twarz sierżanta Jamesa uzależnionego od rozbrajania bomb w Iraku. Tą postać rewelacyjnie zagrał Jeremy Renner w filmie „Hurt Locker” Kathryn Bigelow.

[b]Postanowiłem zostać reżyserem ....[/b] żeby opowiadać historie. Zawsze byłem raczej introwertykiem, a ponieważ kłóci się to z chęcią opowiadania, którą również silnie odczuwałem, zdecydowałem, że zostanę reżyserem. Zawód reżysera pozwala na opowiadanie historii z pomocą wielu ciekawych ludzi i środków i bez konieczności mówienia zbyt wiele.

[b]Moimi mistrzami są:[/b] Krzysztof Kieślowski, Milos Forman, Federico Fellini, Emir Kusturica, Sasha Gedeon, Bohdan Slama, Mike Leigh, Tim Burton i naprawdę wielu, wielu innych.

[b]Pierwszy film nakręciłem ...[/b] dosyć późno. Miałem 19 lat. Razem z kuzynem pożyczyliśmy kamerę vhs od innego kuzyna i z pomocą rodziny nakręciliśmy krótki filmik pt. „Wiejski Rajder”. Miało to być coś w rodzaju parodii „Easy Ridera” w realiach polskiej wsi. Ścieżkę dźwiękową nagrywaliśmy bezpośrednio na planie z magnetofonu kasetowego zawieszonego na szyi, a obraz montowaliśmy potem na dwóch magnetowidach. Oczywiście efekt był porażająco nieudolny, ale podczas realizacji bawiliśmy się bardzo dobrze.

[b]Inspiracją do najnowszego obrazu był:[/b]

Trzeba byłoby spytać Grzegorza Zaleskiego, autora scenariusza. Natomiast mnie w jego tekście uderzyło uczucie, z jakim sportretował bohaterów. Poczułem, że bardzo ich lubi, co oczywiście nie oznacza, że pisze im laurki. Zna ich pasje, żartuje z ich słabostek, ale chce dla nich dobrze. To rzadkość. Wiem, bo staram się czytać dużo scenariuszy i od momentu przeczytania tekstu Grzegorza dwa lata temu nie spotkałem podobnego podejścia do postaci. Autorzy tekstów, które czytam albo nieustannie torturują swoich bohaterów, albo są w nich zakochani bez wzajemności.

[b]Najważniejsze w moim filmie było/jest/:[/b]

Najważniejsze było, aby znaleźć filmowe środki do adaptacji bardzo dobrego tekstu. To znaczy, aby widz gotowego filmu poczuł to samo, co ja poczułem podczas pierwszej lektury scenariusza. Aby polubił bohatera i zastanowił się nad jego dosyć niejednoznacznym postępowaniem.

[b]Tytuł mojego filmu rozumiem następująco:[/b]

Myślę, że powiedzenie „Gdyby ryby miały głos” jest zrozumiałe dla każdego. W filmie rozumiemy je w ten sposób, że gdyby przebojowi ludzie, którzy zawsze mają coś do powiedzenia mieli trochę cierpliwości do wysłuchania tych cichych i wrażliwych, którzy niby nigdy nic nie chcą mówić, być może udałoby się im spojrzeć na świat w sposób bogatszy, pełniejszy. Tak jak matce Wojtka, głównego bohatera, w ostatniej scenie filmu.

[b] Cd. nastąpi...[/b]

Wciąż, wraz z ekipą, pracujemy nad postprodukcją filmu „Gdyby ryby miały głos”. Oprócz tego realizuję godzinny dokument pod roboczym tytułem „Cały świat Hani i Stasia”. To opowieść o tym jak wygląda małżeństwo po 30 latach wspólnego życia i o zjawisku przyspieszonej zmiany epok, które obserwujemy obecnie na polskiej wsi.

 

[/ramka]

Będzie to najdłuższa i pierwsza pozaszkolna produkcja reżysera, który może już pochwalić się indywidualnym, rozpoznawalnym stylem. W sposób budzący skojarzenia z czeskimi filmami – ciepło i życzliwie – portretuje postaci często nieporadne i zagubione, nieprzystosowane do życia, a jednocześnie obdarzone wielką wrażliwością.

Takie, jak tytułowy „Franciszek” – pomieszkujący u matki kontroler biletów czy dwudziestoletni Adam, pracujący w kasie PKP z „Próby mikrofonu”. Albo Paweł i Grzegorz z „Radioakcji”, dla których założenie stacji radiowej staje się próbą przyjaźni, czy 16-letni Jurek – chłopak ze wsi, który ma problemy w zawodówce, bo nieustannie konfabuluje.

Pozostało 87% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów