Głos Hind to głos Gazy. Błaganie o uratowanie świata. Trzeba się w niego wsłuchiwać, dopóki nie nastaną pokój i sprawiedliwość. Nic nie przywróci życia Hind, ale kino może sprawić, że jej głos zostanie usłyszany. I nie jest to historia jednej dziewczynki. To historia całego narodu. Kilku pokoleń, które doświadczają zagłady spowodowanej przez izraelski reżim. Dziś nie chodzi tylko o pamięć. Także o ratunek. Matka Hind i jej brat są wciąż w Gazie. Ich życie jest zagrożone. Podobnie jak życie wielu matek, ojców, dzieci. Oni budzą się codziennie rano pod niebem pełnym strachu i głodu. Błagam liderów świata, by ich ratowali. To nie jest gest litości, chodzi o sprawiedliwość, o to, co świat jest im winien. Matka Hind prosiła mnie o przekazanie tych słów. Niech Hind zazna ukojenia, niech jej zabójcy nigdy nie zdołają spokojnie zasnąć. Niech żyje wolna Palestyna – tak mówiła na scenie Sala Grande Kaouther Ben Hania odbierając Srebrnego Lwa Grand Prix weneckiego festiwalu.