Wybitnym reżyserom władza radziecka często podcinała skrzydła. Także filmy Muratowej trafiały na wiele lat na półkę, by dopiero dziś zyskiwać status arcydzieł. W programie przeglądu znalazło się osiem obrazów reżyserki oraz dokument „Kira” Władimira Niepewnego.
Cykl otworzy jej przedostatni film „Dwa w jednym” (2007). W następnych dniach zobaczymy m.in. debiut reżyserki, „Nad urwiskiem” z 1962 roku, poetycką wizję życia na wsi.
W „Krótkich spotkaniach” (1967) – jednym z największych dzieł w dorobku Muratowej i całej rosyjskiej kinematografii – artystka przyjrzała się burzliwej relacji trójki bohaterów, odkrywając tym samym swój ulubiony filmowy temat: miłość. O trudnym uczuciu, tym razem matki i syna, opowiedziała w zrealizowanym cztery lata później dramacie „Długie pożegnania“, zaś o miłości między robotnikami – w „Poznając wielki świat” (1978). W „Syndromie astenicznym” (1989) reżyserka zawarła metaforę społeczeństwa rosyjskiego okresu pierestrojki.
Dopiero w latach 90. nastrój jej filmów nieśmiało się rozpogodził, co widać choćby w „Pasjonatach” (1994) opowiadających o miłośnikach wyścigów konnych. Ale Muratowa tak naprawdę nigdy nie odeszła od przygnębiającego spojrzenia na świat i ojczyznę. W 1997 roku nakręciła najmroczniejsze w swoim dorobku „Trzy historie”, w których każda z trzech nowelek kończy się morderstwem.