Zbigniew Zamachowski skomentował w rozmowie z Onetem reakcje polityków Prawa i Sprawiedliwości na zapowiedzi filmu „Polityka” Patryka Vegi. - Jeśli tutaj działa zasada uderz w stół, a nożyce się odezwą, to wygląda na to, że mają powody, żeby się bać. Zresztą to deklaruje Patryk. Myślę, że oni sami zdają sobie sprawę z tego, że nie wszystko, co robią, jest fajne, fair i do zaakceptowania - powiedział. Zdaniem aktora fakt wykradzenia scenariusza do filmu, o czym Vega wielokrotnie już mówił, jest sytuacją, która nie jest warta komentowania. - Myślę, że ten strach przed nieznanym o czymś świadczy. Mało tego, to krytykowanie czegoś, co znają na razie tylko w teorii - podsumowuje aktor. Zapytany o to, czy nie jest to już jakaś forma cenzury, mówi, że ma nadzieję, że nie idziemy w stronę tego, co już przeżyliśmy. - To byłby już tak jawny krok wstecz... Mam nadzieję, że ten elektorat, który tak twardo i murem stoi za obecną władzą, wreszcie przejrzy na oczy, zobaczy, że nie wszystko, co się im proponuje, jest tego warte - stwierdził Zamachowski.
Jak podkreślił, politycy, którzy czytali scenariusz, poznali jedynie część tego, co widzowie zobaczą w kinie. - Scenariusz jest partyturą, a trudno ocenić muzykę, nie słysząc jej. To są same nuty... Ten strach i atak na Vegę jest przede wszystkim na wyrost, a po drugie - świadczy o jakimś lęku, który być może ma rację bytu... Może rzeczywiście mają się czego obawiać? - powiedział.
Aktor powiedział także, że praca na planie i warunki były trudne, gdyż wiele scen kręcono jednego dnia i pod presją czasu. - To było dla mnie wyjątkowe doświadczenie. Pracowaliśmy bardzo szybko i intensywnie. Wynikało to zapewne z tego, że reżyser chciał jak najszybciej zakończyć plan zdjęciowy, by móc skupić się na postprodukcji - powiedział Zamachowski. - Mobilizacja przed każdą sceną, żeby się zmieścić w zaplanowanym czasie, była niezwykła i olbrzymia. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek miałem okazję do zagrania jednego dnia 11-12 scen z długimi monologami kręconymi w jednym ujęciu. To było trudne dla wszystkich, nie tylko dla aktorów - mówi. - Ale właśnie takie wyzwania dają satysfakcję, w szczególności, jeśli przynoszą rezultaty. Mam nadzieję, że to, co zrobiliśmy, takie się okaże. Również na płaszczyźnie czysto zawodowej - dodał.
W opublikowanym wczoraj w serwisie społecznościowym wideo reżyser Patryk Vega ujawnił, że w filmie „Polityka” pojawi się Tadeusz Rydzyk, w którego wcieli się Zbigniew Zamachowski. W mówionej przez aktora kwestii bezpośrednio nawiązano do zeszłorocznej wypowiedzi, z której wynikało, że bezdomny mężczyzna podarował Tadeuszowi Rydzykowi dwa samochody. „Kochani, tak przy poniedziałku, pozdrowienia od ojca dyrektora” - mówi Vega na początku opublikowanego wideo. „Od bezdomnego dostałem, tak im powiedz. Przyjechał bezdomny i dał mi dwa samochody, pan Stanisław z Warszawy. A potem wziął i umarł” - mówi w dalszej części filmu Zbigniew Zamachowski.