Eksperci Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO) poinformowali w najnowszym raporcie, iż rzeczywiste emisje CO2 pochodzące z większości samochodów osobowych poruszających się po drogach w państwach należących do Unii Europejskiej, od ponad dekady nie spadają. Zdaniem specjalistów, mimo działań zmierzających do redukcji emisji CO2, są one na takim samym poziomie jak 12 lat temu.
Jak stwierdzili kontrolerzy w sprawozdaniu, Unia Europejska nie będzie w stanie ograniczyć emisji CO2 pochodzącej z nowych samochodów zgodnie z planem, dopóki nie spełnione zostaną kluczowe warunki. Specjaliści są co prawda zdania, że UE może zbliżyć się do celu, jakim jest bezemisyjność unijnego parku pojazdów – rozwiązaniem mają być tu samochody elektryczne. „By faktycznie ten cel osiągnąć, należy jednak z tym przyspieszyć” – zaznaczają jednak eksperci.
Ile CO2 emitują samochody osobowe?
Jak czytamy w sprawozdaniu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO), w 2010 roku w rozporządzeniu dotyczącym emisji CO₂ ustanowiono docelowy poziom emisji dwutlenku węgla dla unijnego parku pojazdów. Ustalono również, że każdy producent samochodów ma obowiązek podać w świadectwie zgodności, jaki jest poziom emisji CO₂ danego pojazdu. W związku z zasadami producenci mogą również zostać obciążeni opłatą, jeśli dojdzie do przekroczenia określonego, indywidualnego poziomu emisji. Jak czytamy w raporcie ETO, cele, które Unia Europejska wytyczała sobie w zakresie zmniejszenia emisji, z czasem stają się coraz ambitniejsze – ostatecznie w 2035 roku ma ona osiągnąć całkowitą bezemisyjność. Mimo to, w ostatnich latach emisje CO2 związane z transportem wciąż rosły – są one na takim samym poziomie jak 12 lat temu.
Czytaj więcej
Fala letnich upałów dopiero przed nami, ale dwa kraje europejskie już w styczniu muszą walczyć ze skutkami suszy. Hiszpania i Portugalia zmagają się z problemami, które zmusiły władze lokalne do racjonowania wody.
Co należy zrobić, żeby emisje faktycznie spadły? Eksperci ETO ocenili, że „zielona rewolucja w UE będzie możliwa jedynie wtedy, kiedy na naszych drogach zmniejszy się liczba trujących samochodów”. „To jednak duże wyzwanie” – zauważa Pietro Russo, członek Trybunału odpowiedzialny za kontrolę. „Dopóki przeważać będą auta z silnikami spalinowymi, nie nastąpi faktyczny, odczuwalny spadek emisji CO2 z samochodów. Jednocześnie kolejnym ogromnym przedsięwzięciem jest dla UE przejście na samochody elektryczne” – dodaje.