Jak donosi Bloomberg prezydent Francji miał o tym rozmawiać z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i naciskać, aby KE zakończyła bieżącą rundę negocjacji z Argentyną, Brazylią, Urugwajem i Paragwajem, członkami Mercosur (Wenezuela jest zawieszona jako członek). Wpływ na taką postawę francuskiego prezydenta wobec bloku stanowiącego najsilniejszą strefę wolnego handlu w Ameryce Południowej (kraje stowarzyszone z Mercosur to: Boliwia, Chile, Kolumbia, Ekwador, Gujana, Peru i Surinam) mają protesty francuskich farmerów. Ci obawiają się nierównej konkurencji ze strony swych odpowiedników z państw Ameryki Południowej, a w ich ocenie umowa o wolnym handlu pomiędzy UE a Mercosurem się do niej przyczyni. Przedstawiciele partii Macrona wysłali wcześniej do szefowej KE list zawierający ostrzeżenie przed niebezpieczeństwami, które mogą dotknąć francuskich rolników w związku z umową z Mercosur. Samą zaś umową nazwali anachroniczną.