Izba Reprezentantów wczoraj późnym wieczorem przyjęła tzw. plan Obamy większością głosów 246 do 183. Wydanie z budżetu na pobudzenia gospodarki kolejnych 787 mld dol. musi zaakceptować Senat – do momentu zamknięcia tego wydania „Rz” głosowanie się nie odbyło. Demokraci mają w Senacie 58 ze 100 miejsc, potrzebne jest zatem przekonanie dwóch republikańskich senatorów. Głosowanie było opóźniane, aby do Waszyngtonu zdążył wrócić demokratyczny senator z Ohio Sherrod Brown.
Prezydent Obama już wcześniej zapowiadał, że 1400-stronicowy dokument musi zostać podpisany przed 16 lutego, inaczej walka z kryzysem będzie jeszcze trudniejsza. Termin powinien zostać dotrzymany – jak mówił rzecznik Białego Domu Robert Gibbs, prezydent będzie go miał na biurku nie wcześniej niż w poniedziałek. 185 mld dol. ma zostać wydane jeszcze w tym roku, w przyszłym roku kolejne 399 mld. Dodatkowo wydawane jest także ponad 700 mld dol. pomocy w ramach tzw. planu Paulsona, przygotowanego przez prezydenta George’a W. Busha. Amerykanie w tej chwili na pakiet stymulujący gospodarkę przeznaczyli ponad 1,5 bln dol., Chiny zapowiedziały wydanie ok. 1,1 bln dol., a rządy europejskie czy Japonia po kilkadziesiąt mld dol.
Pakiet ma stworzyć lub utrzymać 3,5 mln miejsc pracy. 36 proc. kwoty trafi na ulgi podatkowe – 400 dol. na osobę oraz 800 dol. na małżeństwo. Emeryci, weterani i inni niepłacący podatków dostaną 250 dol. Pomoc trafi też do firm, także w formie nie tylko ulg oraz także odpisów od podatku wydatków, które poniosą w tym roku. Ma też pomóc utrzymać się firmom, które rozpoczęły postępowanie upadłościowe. 64 proc. planu trafi na pozostałe inwestycje, jak dotacje dla oświaty, autostrady, linie kolejowe.
Opozycja wobec planu jest silna. Obamie nie udało się przekonać nawet wszystkich demokratów i siedmiu zagłosowało przeciwko. – Pakiet bardziej spowoduje rozrost administracji centralnej, niż pobudzi gospodarkę lub stworzenie nowych miejsc pracy – mówi republikanin Jerry Lewis. Kolejne 787 mld dol. na pobudzenie gospodarki spowoduje wzrost zadłużenia publicznego USA do poziomu 12 bln dolarów.