Trzycyfrowy zysk nagrodą za systematyczność

Dolary i systematyczny zakup akcji. Te sposoby pomnażania pieniędzy sprawdziły się najlepiej w ciągu ostatnich dwóch lat. Na obligacjach zarobiliśmy średnio około 12 proc. Jeśli zainwestowaliśmy w te papiery za pośrednictwem funduszy, zyski mogły być wyższe

Aktualizacja: 04.02.2010 05:21 Publikacja: 04.02.2010 00:50

Trzycyfrowy zysk nagrodą za systematyczność

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

Sytuacja na giełdzie znacznie się poprawiła, ale wyniki inwestycji w akcje z ostatnich dwóch lat wciąż są ujemne. Kursy akcji średnio są niższe prawie o 19 proc. w porównaniu z lutym 2008 r. W przypadku giełdowych średniaków straty sięgają 33 proc. Nie oznacza to wcale, że na akcjach nie można było zarobić. Niektórzy osiągnęli całkiem niezłe zyski. Wyniki zależały od przyjętej strategii.

Dwa lata temu, podsumowując inwestycje dwuletnie (czyli rozpoczęte w lutym 2006 r.), napisaliśmy, że sensowną strategią giełdową może się okazać systematyczne dokupywanie akcji lub jednostek funduszy inwestycyjnych: akcyjnych, zrównoważonych lub stabilnego wzrostu, w zależności od tego, jakie ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować. Dziś już wiemy, że właśnie taka strategia przyniosła bardzo dobre efekty. Systematycznie kupując akcje (prawie 60 proc. spośród dostępnych przed dwoma laty), w wielu przypadkach uzyskaliśmy trzycyfrowe zyski.

Wyróżniły się przede wszystkim mniejsze spółki. Inwestując systematycznie w walory Pagedu, Integer Pl, Erg czy Amiki, mogliśmy zarobić po 140 proc. Trzeba przyznać, że to imponujący wynik, zważywszy że połowa badanego okresu to bessa.

Dokupywanie akcji największych firm, głównie banków, również przyniosło pożądany efekt. Niezłe wyniki uzyskali ci, którzy systematycznie dokładali do portfela papiery KGHM. Udało się im zarobić 58 proc. Natomiast jednorazowa dwuletnia inwestycja w walory KGHM zakończyła się zaledwie 2,3-proc. zyskiem.

O tym, jak duże zmiany zachodziły na rynku w ciągu ostatnich dwóch lat, dobrze świadczy przykład Lotosu. Jednorazowa inwestycja przyniosła 28-proc. stratę, a systematyczne dokupywanie akcji tej spółki – 34-proc. zysk.

Większość jednorazowych inwestycji była nieudana. Tylko 16 proc. akcji notowanych na giełdzie ma dziś wyższe kursy niż przed dwoma laty.

Strategia regularnych zakupów sprawdziła się też w przypadku funduszy akcyjnych. Jednostki wszystkich 45 funduszy dostępnych na rynku dwa lata temu mają dziś mniejszą wartość niż wtedy przeciętnie o 25 proc. Natomiast średni zysk z systematycznych inwestycji przekracza 9 proc.

I tak jednorazowy zakup jednostek DWS Top 25 Małych Spółek, ING Średnich i Małych Spółek czy PKO Akcji i Akcji Plus przyniósł straty w wysokości od 40 do 50 proc. (fundusze te jako jedyne na rynku odnotowały też straty przy strategii systematycznej). Natomiast

regularne dokładanie do portfela jednostek funduszy: Lukas Akcyjny, SKOK Akcji czy UniKorona Akcji, zakończyło się 20-proc. zyskiem.

Podobnie wyglądają wyniki innych grup funduszy zaangażowanych na rynku akcji, w tym funduszy zagranicznych.

Sytuacja na rynku obligacji w ciągu ostatnich dwóch lat również była bardzo zmienna, co nie ułatwiało zadania inwestorom i zarządzającym funduszami. Dwa lata temu polityka pieniężna w naszym kraju była restrykcyjna. Do połowy 2008 roku stopy procentowe rosły. Cykl obniżek rozpoczął się jesienią, gdy w światowej gospodarce nasilał się kryzys. W takich okolicznościach średni zysk z obligacji w wysokości

12 proc. trzeba uznać za sukces. Na tym tle fundusze papierów dłużnych wypadają dobrze, choć oczywiście nie wszystkie.

Warto zwrócić uwagę, że jeszcze niedawno samodzielny zakup obligacji przynosił z reguły lepsze wyniki niż inwestycja za pośrednictwem funduszy. Teraz fundusze – dzięki większej elastyczności, uzupełnieniu portfeli papierami komercyjnymi i zagranicznymi – stają się bardzo konkurencyjne. W ciągu ostatnich dwóch lat zarobiły średnio ponad 2 pkt proc. więcej, niż można było uzyskać, samodzielnie inwestując w obligacje na giełdzie.

Średni wynik funduszy rynku pieniężnego to około 10 proc. Jest on gorszy, niż dała przeciętna lokata bankowa. A przecież fundusze te powinny być atrakcyjniejsze od oferty banków. Zadanie to udało się wykonać mniej niż połowie funduszy pieniężnych dostępnych na naszym rynku. Wśród nich najwyższe zyski wypracowały Idea Premium i UniKorona Pieniężny.

[ramka][srodtytul]Opinia: Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI[/srodtytul]

Dwa lata to z perspektywy inwestora operującego na rynku akcji okres dość krótki. Tym bardziej że po ostatniej 11-miesięcznej fali zwyżek kursy na giełdzie wróciły do neutralnego poziomu.

Od pewnego czasu polecamy inwestorom produkty nieco mniej agresywne, takie jak fundusz selektywny. Z jednej strony inwestuje on w starannie wybrane akcje, a z drugiej – pozwala uniknąć większych spadków wartości inwestycji, gdyby na giełdzie doszło do poważniejszej korekty. Bardziej odważni inwestorzy mogą wykorzystać korektę do zakupu akcji zarówno polskich, jak i z rynków wschodzących, takich jak Turcja czy Rosja. Ale dziś radziłbym ulokować środki w mniej agresywnych funduszach i poczekać na rozwój wydarzeń.

—w. i. [/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinia: Szymon Borawski Reks, zarządzający funduszami Arka[/srodtytul]

Systematyczne inwestowanie w akcje jest dobrym i prostym sposobem na ograniczanie ryzyka. Sprawdza się zwłaszcza w czasie giełdowych korekt i bessy, a także w okresie dużej zmienności na giełdzie. Systematyczne wpłaty powodują uśrednienie cen kupowanych akcji czy jednostek uczestnictwa funduszy.

W okresie spadku kursów korzystamy z przeceny na rynku akcji. Nawet jeśli ceny akcji czy jednostek funduszy spadną jeszcze bardziej, wpłacając kolejne kwoty będziemy nabywać kolejne papiery coraz taniej. Jest więc spora szansa na zainwestowanie części pieniędzy po najniższych cenach w danym okresie. Dzięki konsekwentnemu stosowaniu tej metody możemy kontrolować swoje emocje, które z reguły są największym wrogiem inwestora.

—c.a.[/ramka]

[b][link=http://www.rp.pl/temat/181774.html]Czytaj więcej o inwestycjach[/link][/b]

Sytuacja na giełdzie znacznie się poprawiła, ale wyniki inwestycji w akcje z ostatnich dwóch lat wciąż są ujemne. Kursy akcji średnio są niższe prawie o 19 proc. w porównaniu z lutym 2008 r. W przypadku giełdowych średniaków straty sięgają 33 proc. Nie oznacza to wcale, że na akcjach nie można było zarobić. Niektórzy osiągnęli całkiem niezłe zyski. Wyniki zależały od przyjętej strategii.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy