Rząd gospodarczy całej Unii

Czwartkowy szczyt UE zdecyduje o zacieśnianiu współpracy gospodarczej 27 państw Wspólnoty. Groźba podziału Unii została oddalona. Bruksela rozpocznie walkę z ubóstwem

Publikacja: 16.06.2010 02:39

Rząd gospodarczy całej Unii

Foto: AFP

Projekt wniosków końcowych ze szczytu, do którego dotarła „Rz”, mówi o „wzmocnieniu prewencyjnego ramienia paktu stabilizacji i wzrostu” „z zapewnieniem równego traktowania wszystkich państw członkowskich”. Dokument nie proponuje żadnych nowych instytucji ani ram prawnych tylko dla państw strefy euro. To zdecydowanie po myśli Polski, która od wielu miesięcy zabiegała o równe traktowanie wszystkich państw członkowskich i niezawężanie reformy oraz kontroli budżetowej do strefy euro.

[srodtytul]Poparcie z Berlina[/srodtytul]

Wielkim sojusznikiem Polski, bez którego ta inicjatywa nie przyniosłaby skutku, od początku był Berlin. W ostatni poniedziałek kanclerz Niemiec powiedziała osobiście francuskiemu prezydentowi, że nie ma mowy o tworzeniu nowych instytucji. Nicolas Sarkozy proponował powołanie stałego sekretariatu strefy euro. Jednak stanowcza postawa Angeli Merkel i mniej lub bardziej zdecydowany sprzeciw większości pozostałych państw powoduje, że na szczycie Sarkozy do tematu już nie powinien wracać

[srodtytul]Pierwsze wnioski w piątek[/srodtytul]

– Bardzo się cieszymy z wyników spotkania w Berlinie. Wprowadzanie zarządu gospodarczego tylko w strefie euro byłoby teraz, w czasie kryzysu, wyjątkowo niebezpieczne dla Polski – powiedział „Rz” Mikołaj Dowgielewicz, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ.

[wyimek][srodtytul]20 mln[/srodtytul] obywateli UE ma wyjść ze sfery ubóstwa – zakłada unijna Strategia 2020[/wyimek]

Nad projektem unijnego zarządzania gospodarczego, które miałoby w przyszłości uchronić Unię przed kryzysem na wzór grecki, pracuje grupa robocza z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem na czele. Pierwsze wnioski przywódcy zaakceptują w piątek. Mowa w nich m.in. o większym nacisku na wskaźnik długu publicznego przy ocenianiu sytuacji fiskalnej kraju, a nie – jak do tej pory – tylko deficytu sektora finansów publicznych. Ten punkt budzi opory krajów najbardziej zadłużonych, np. Włoch. Z kolei powszechnie już popierana zasada wcześniejszego oceniania na poziomie unijnym głównych danych z założeń budżetów narodowych nie podoba się Wielkiej Brytanii. Czwartkowe spotkanie w Brukseli będzie pierwszym unijnym szczytem z udziałem premiera Davida Camerona. Dyplomaci w Brukseli jeszcze nie wiedzą, czego się po nim spodziewać.

[srodtytul]Opodatkować banki[/srodtytul]

Elementem nowej architektury finansowej ma być też ściślejszy nadzór nad agencjami ratingowymi i funduszami alternatywnego inwestowania. Unijni przywódcy mają również uzgodnić (tak mówi projekt dokumentu) podatek antykryzysowy nakładany na banki. I z taką propozycją europejscy politycy pojadą w przyszłym tygodniu na szczyt G20 do Toronto, gdzie będą przekonywać inne potęgi gospodarcze do wspólnej akcji w sektorze finansowym.

Na szczycie ma zostać zaakceptowana unijna strategia 2020, czyli priorytety rozwoju gospodarczego UE. Jednym z jej pięciu celów jest zmniejszenie sfery ubóstwa o 20 mln osób, czyli około 1/4. – To jest cel polityczny. Ambitny, ale osiągalny. Wiele państw ma już własne narodowe plany – mówi „Rz” Antonia Carparelii kierująca w KE zespołem opracowującym tę część strategii 2020. Dla Komisji przekonanie państw członkowskich do wpisania celu walki z ubóstwem do strategii gospodarczej jest dużym sukcesem. Bo w obowiązującej strategii lizbońskiej nie ma o tym mowy.

[srodtytul]Jak najlepiej zmierzyć ubóstwo [/srodtytul]

Początkowo Komisja Europejska chciała mierzyć ubóstwo poprzez klasyczny wskaźnik ludzi nim zagrożonych. Czyli tych, których dochód w gospodarstwie domowym jest mniejszy niż 60 proc. mediany (środkowej wartości) dochodu w danym kraju.

– Nowe państw członkowskie zwróciły nam jednak uwagę, że nie daje to wiarygodnego obraz – mówi Carparelii. W Belgii osobę żyjącą w gospodarstwie, gdzie dochód wynosi powyżej mediany, czyli 900 euro (po zapłaceniu składek społecznych), można uznać za niezagrożoną ubóstwem. Ale już w Rumunii trudno to samo powiedzieć o osobie, w której dochód rodzinny wynosi np. 95 euro (mediana to 90 euro). Bo mediana w tym kraju, podobnie jak w innych nowych państwach UE, jest znacznie niższa niż na bogatszym Zachodzie.

Dlatego KE uzupełniła obraz o dwa dodatkowe wskaźniki: materialnego ubóstwa (pokazujący zaopatrzenie w sprzęty i usługi niezbędne do życia) oraz bezrobocia.

[i]-Anna Słojewska z Brukseli[/i]

[ramka][srodtytul]Klimat liczony po nowemu[/srodtytul]

Polska postuluje, aby Komisja Europejska zmieniła sposób liczenia kosztów i skutków ograniczania emisji dwutlenku węgla.

Na ułomność modelu wykorzystywanego już kilka lat temu, gdy przygotowywany był pakiet klimatyczny, wskazują eksperci choćby z Banku Światowego czy firmy doradczej McKinsey. Rząd chce, aby w dokumencie końcowym szczytu Unii Europejskiej w Brukseli znalazł się zapis mówiący o nowym modelu liczenia.

A także zgoda na dyskusję o planie Brukseli ewentualnej dalszej redukcji emisji CO[sub]2[/sub] nie tylko w gronie ministrów środowiska, ale również wśród szefów resortów gospodarki i energii.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.slojewska@rp.pl]a.slojewska@rp.pl[/mail][/i]

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy