Reklama
Rozwiń

Platforma Obywatelska unika reform

- Ponieważ żyjemy w czasach Twittera i wiadomości nieprzekraczających 140 znaków, wiele osób nie ma czasu na przeczytanie więcej niż tytułu i jednego akapitu tekstu - pisze profesor Krzysztof Rybiński, rektor Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie

Publikacja: 05.11.2010 05:01

Platforma Obywatelska unika reform

Foto: ROL

Pewnie dlatego czasami napotykam w mediach polemikę z moimi tekstami pełnymi faktów i liczb, które to polemiki mają formę mniej więcej następującą: Rybiński jest taki i owaki. Autorzy tych epitetów pewno liczą, że odpowiem, że to oni są tacy i owacy, i zamiast merytorycznej dyskusji o problemach będziemy mieli typową kopaninę po kostkach, która zakryje faktyczne problemy.

Dlatego napiszę jeszcze raz. W relacji do PKB Tusk zadłuża Polskę w takim tempie jak Gierek, a jeżeli uwzględnimy fakt, że Tusk sprzedaje majątek, który powstał w czasach Gierka (energetyka), to Tusk zadłuża Polskę bardziej niż Gierek. Jeżeli ktoś uważa, że jest inaczej, to niech przedstawi wyliczenia, ja przedstawiłem swoje wielokrotnie na łamach mediów.

Ponieważ w sferze polityki gospodarczej era Tuska coraz bardziej przypomina erę Gierka, Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Informatyczna zorganizuje konferencję naukową poświęconą polityce gospodarczej ery Gierka i wnioskom dla obecnej sytuacji.

Podobno nie można robić reform, bo idą wybory. Marszałek Schetyna był łaskaw poinformować społeczeństwo, że rząd i Sejm nie planują szybko zabrać się do wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie KRUS. Nie słyszę też publicznych wypowiedzi rzecznika praw obywatelskich, który wzywałby do szybkiego wykonania tego niezwykle ważnego dla Polski wyroku. Za to rzecznik zajmuje się ważną społecznie kwestią ustawy o cmentarzach i pochówku zmarłych.

Otóż reformy można robić bez względu na wybory. Część z nich jest dość prosta, nie wymaga nakładów finansowych lub bardzo niewielkich, które zwracają się po miesiącu. Poniżej w twitterowym stylu kilka takich reform, które można by zrealizować w najbliższych miesiącach.

Zmiana sposobu oceny wyższych uczelni w Polsce w ten sposób, że znaczną ilość punktów można uzyskać za współpracę uczelni z biznesem (wdrożenia, patenty, projekty, granty) i za zatrudnialność absolwentów.

Stworzenie depozytariusza wiedzy, gdzie na jednej stronie internetowej umieszczano by kwanty wiedzy, które powstały za pieniądze publiczne. Również wersje robocze.

Ograniczenie roli audytu zgodności z procedurami na rzecz audytu strategicznego (zgodności z celami) we wszystkich jednostkach administracji publicznej.

Wprowadzenie zasady -1 proc., to znaczy koszt świadczenia danej usługi publicznej musi z roku na rok maleć o co najmniej 1 proc.

Wprowadzenie zasady -1 proc. w zatrudnieniu w jednostkach administracji publicznej, zatrudnienie musi maleć o co najmniej 1 proc. co roku, wszędzie, bez wyjątków, przed dekadę. Dodam, że to nie jest dużo, bo według danych GUS od czerwca 2009 r. do czerwca 2010 r. zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o 7 proc., co rocznie daje nowe koszty w wysokości co najmniej 3 mld zł. Obecna propozycja rządu obniżenia zatrudnienia o 10 proc. w jeden rok zbankrutowała, zanim rozpoczęto jej realizację, podobnie jak podobna deklaracja rządu rok temu.

Przygotowanie ustawy, która unieważnia przepisy blokujące swobodę działalności gospodarczej i zneutralizowanie protestu urzędników, których miejsca pracy zależą od istnienia tych przepisów.

Skrócenie procedur administracyjnych w taki sposób, żeby Polska poszła w górę w międzynarodowych rankingach (optymalizacja w rankingach).

Podobnych reform można przeprowadzić bardzo wiele, warto zajrzeć do serwisu ideosfera.pl, na którym aż kipi od propozycji reform.

Ale potrzebne są dwie rzeczy. Po pierwsze, liderzy, szczególnie premier Tusk, muszą chcieć i mieć na to czas, a mi się wydaje, że nie bardzo im się chce i nie mają czasu, bo zajmują się tzw. rządzeniem. A jak wiadomo, rządzenie jest czasochłonne, bo składa się z odpowiedniej liczby wizyt, kolacji, przecięć wstęg, spotkań, narad, konsultacji. No po prostu na myślenie o ważnych sprawach nie starcza czasu.

Po drugie, potrzebna jest wola odparcia ataku tej części administracji publicznej, której miejsca pracy znikną, jak się przeprowadzi te reformy. A to wymaga, żeby dyrektorzy generalni wzięli na siebie tę niewdzięczną rolę neutralizacji przeciwników zmian w przepisach. Tylko co będzie z tego miał dyrektor generalny, jeżeli dobrze zrobi przedsiębiorcom i jednocześnie wkurzy część podległych mu urzędników. Tylko kłopoty. To po co mu te kłopoty. Właśnie dlatego tak ważna jest rola premiera, który powinien zadbać o właściwą strukturę bodźców, żeby dyrektorom generalnym było dobrze tylko wtedy, gdy przedsiębiorcom jest dobrze.

Na razie mamy patologiczną strukturę bodźców i potężne interesy części administracji publicznej, które łącznie utopią każdą próbę deregulacji. Mam nadzieję, że pan przewodniczący [sejmowej komisji „przyjazne państwo” – red.] Adam Szejnfeld i minister Adam Jasser znajdą chwilę na przeczytanie tego artykułu i na refleksję nad stawianymi tu tezami.

Pewnie dlatego czasami napotykam w mediach polemikę z moimi tekstami pełnymi faktów i liczb, które to polemiki mają formę mniej więcej następującą: Rybiński jest taki i owaki. Autorzy tych epitetów pewno liczą, że odpowiem, że to oni są tacy i owacy, i zamiast merytorycznej dyskusji o problemach będziemy mieli typową kopaninę po kostkach, która zakryje faktyczne problemy.

Dlatego napiszę jeszcze raz. W relacji do PKB Tusk zadłuża Polskę w takim tempie jak Gierek, a jeżeli uwzględnimy fakt, że Tusk sprzedaje majątek, który powstał w czasach Gierka (energetyka), to Tusk zadłuża Polskę bardziej niż Gierek. Jeżeli ktoś uważa, że jest inaczej, to niech przedstawi wyliczenia, ja przedstawiłem swoje wielokrotnie na łamach mediów.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu