Co oznacza dla nowowchodzących graczy skrócenie czasu asymetrii? Według Jacka Niewęgłowskiego: większe bariery wejścia na rynek, jeszcze wyższe wkłady udziałowców w nowy biznes komórkowy, dłuższe oczekiwanie na zwrot z inwestycji i większe ryzyko niepowodzenia. Jak wskazuje Jacek Niewęgłowski udziałowcy P4 musieli zainwestować w spółkę więcej pieniędzy niż udziałowcy Polkomtela i Ery razem wzięci, a na pierwsze zyski z P4 będą musieli poczekać czterokrotnie dłużej. Spadek asymetrii oznacza więc zdaniem Jacka Niewęgłowskiego, że będzie mniej chętnych do wejścia na rynek komórkowy. Jednym z wyjątków, ale raczej potwierdzającym regułę jest francuski operator Free, który wchodzi na rynek w tym roku z asymetrią zagwarantowaną przez regulatora. On jednak ma ponad już 4,5 mln klientów usług triple play, a francuski rynek komórkowy jest jednym z najmniej konkurencyjnych w Europie.
Czy P4 nie kusiło, aby walczyć również o asymetrię rozliczeń SMS? – To mieści się w logice wyrównywania szans nowowchodzącego operatora, ale było rzadko stosowane np. we Francji. Ruch SMS jest lepiej zbilansowany pomiędzy sieciami więc mały operator wcale nie musi mieć negatywnego salda rozliczeniowego z większymi rywalami. Niekorzystny wpływ symetrii stawek SMS na konkurencyjność rynku jest znacznie mniejszy, niż w przypadku stawek głosowych, więc postanowiliśmy nie podejmować walki – mówi Jacek Niewęgłowski.
Korzyści ze współpracy
Późne wejście na rynek nie oznaczało jednak dla P4 tylko rynkowego upośledzenia. Operator mógł (i musiał) skorzystać od razu z już istniejącej infrastruktury, dającej 99-proc. zasięg sieci. – Po trzech latach współpracy sądzę, że jesteśmy sobie nawzajem z Polkomtelem potrzebni. My generujemy dla niego bardzo poważną część przychodów hurtowych, jego sieć zwalnia nas z konieczności realizowania mało efektywnych inwestycji na terenach o niewielkiej liczbie abonentów. Nasza własna sieć przypuszczalnie nigdy nie pokryje terenów zamieszkanych przez ostatnie 10 proc. populacji Polski. Bardziej opłacalna jest współpraca z Polkomtelem w ramach umowy o roamingu krajowym, która dla obu naszych firm jest praktyczną realizacją koncepcji współdzielenia sieci, do której dwaj pozostali operatorzy czyli Orange i PTC dopiero się przymierzają. Mam nadzieję, że współpraca z Polkomtelem będzie się rozszerzać na przykład o wspólną rozbudowę sieci w paśmie 900 MHz – mówi Jacek Niewęgłowski. Na rynku słychać jednak pogłoski, że P4 szuka dodatkowego poza Polkomtelem partnera roamingowego. – Technicznie i biznesowo jest to jak najbardziej możliwe, my jednak nie prowadzimy obecnie żadnych działań w tym kierunku – utrzymuje Jacek Niewęgłowski.
P4 wciąż podtrzymuje plan wspólnego z PTK Centertel wystąpienia po częstotliwości radiowe do sieci LTE.
– Planowana współpraca Centertela z PTC niczego tu nie zmienia. Nasze porozumienie zakłada tylko wspólne wystąpienie w przetargu i pozyskanie częstotliwości radiowych. Nie ma w nim mowy, czy i jak będziemy je użytkować – mówi Jacek Niewęgłowski.