W ciągu ostatnich trzech lat zaledwie co piąty fundusz miał lepsze wyniki, niż można by się tego spodziewać na podstawie sytuacji rynkowej (ocenialiśmy to, porównując efekty inwestycyjne ze specjalnie skonstruowanymi wzorcami zwanymi benchmarkami). W podobnym zestawieniu sprzed roku (opublikowaliśmy je w „Moich Pieniądzach" 13 stycznia 2011 r.) funduszy z takimi dobrymi wynikami było dwa razy więcej.
Tym razem najlepiej poradziły sobie fundusze bezpieczne, czyli pieniężne i obligacji. Najgorzej natomiast wypadły fundusze mieszane, zwłaszcza zrównoważone. Stało się tak dlatego, że sytuacja zarówno na rynku akcji, jak i papierów dłużnych była bardzo zmienna. Zarządzający funduszami nie zdążyli dostosować akcyjnej części portfeli do nowych warunków. Nie ma się czemu dziwić, skoro przed rokiem większość z nich oczekiwała, że w 2011 r. akcje podrożeją o około 20 proc.
Należy też pamiętać, że funduszom nie jest łatwo pokonać wzorzec, ponieważ pobierają opłaty za zarządzanie; w funduszach akcji wynoszą one 4 – 5 proc. rocznie. Wyliczając wartość wzorca, żadnych opłat nie bierzemy pod uwagę.
Mimo tych przeciwności są fundusze, które regularnie uzyskują wyniki lepsze od benchmarku. Wśród inwestujących na rynku akcji wyróżniają się fundusze zarządzane przez Allianz. W grupie funduszy mieszanych warto zwrócić uwagę na te znajdujące się w ofercie Union Investment i PKO TFI. Najbardziej stabilne wyniki (w porównaniu ze wzorcem) w grupie funduszy bezpiecznych mają: SKOK, PZU i Aviva (fundusze obligacji) oraz Idea i KBC (pieniężne).
Ten rok według prognoz ma być lepszy od poprzedniego. Zarządzający funduszami są wprawdzie bardzo ostrożni w przewidywaniach, jednak przeważają opinie, że w drugiej połowie roku sytuacja na giełdzie się poprawi, choć nie unikniemy dużej zmienności notowań. Indeks WIG może odnotować kilkunastoprocentowy wzrost.