Papiery skarbowe notowane na giełdzie pozwalają zarobić od 4 do 6,5 proc. rocznie, czyli mniej więcej tyle samo co lokaty bankowe.
– Obligacje skarbowe postrzegane są jako instrument o ograniczonym ryzyku, co przekłada się na ich rentowność. Zaletą tych papierów jest duża płynność umożliwiająca wycofanie się z inwestycji w dowolnym momencie – wyjaśnia Marek Łuczak, szef zespołu emisji w Raiffeisen Banku.
Obecnie warto się zainteresować długoterminowymi obligacjami skarbowymi o stałym oprocentowaniu. Problemy strefy euro przekładają się na ceny polskich papierów. Gdy sytuacja na rynku staje się bardzo nerwowa, ceny spadają. Dla inwestorów giełdowych to dobra okazja, bo wtedy rentowność zakupu rośnie.
Perspektywy dla polskich obligacji są obiecujące. Nasza gospodarka znajduje się w niezłej kondycji. Popyt na papiery ze strony inwestorów zagranicznych jest duży. Powinno to sprzyjać wzrostowi cen papierów skarbowych w przyszłości. Można oczekiwać, że sprzedając na giełdzie za kilkanaście miesięcy obligacje kupione teraz, zarobimy.
Jednak początkujący inwestor nie powinien nastawiać się na to, że będzie zarabiać na różnicach w cenach (czyli będzie kupować taniej, sprzedawać drożej). Wbrew pozorom nie jest to proste i taka strategia jest ryzykowna. Na pewno bezpieczniejsze jest wybieranie obligacji z terminem wykupu odpowiadającym okresowi, na jaki planujemy ulokować środki. Na przykład, jeśli myślimy o inwestycji na rok, powinniśmy kupić obligacje z terminem wykupu za rok. Wtedy nie ryzykujemy, że cena zmieni się niekorzystnie, gdy będziemy chcieli sprzedać obligacje na giełdzie.