Obligacje skarbowe i nieskarbowe na giełdzie

W tym roku warto postawić na papiery długoterminowe o stałym oprocentowaniu. Więcej można zarobić na papierach komercyjnych niż na skarbowych, ale te pierwsze są znacznie bardziej ryzykowne

Publikacja: 02.02.2012 09:35

Obligacje podobnie zyskowne jak lokat

Obligacje podobnie zyskowne jak lokat

Foto: Rzeczpospolita

Papiery skarbowe notowane na giełdzie pozwalają zarobić od 4 do 6,5 proc. rocznie, czyli mniej więcej tyle samo co lokaty bankowe.

– Obligacje skarbowe postrzegane są jako instrument o ograniczonym ryzyku, co przekłada się na ich rentowność. Zaletą tych papierów jest duża płynność umożliwiająca wycofanie się z inwestycji w dowolnym momencie – wyjaśnia Marek Łuczak, szef zespołu emisji w Raiffeisen Banku.

Obecnie warto się zainteresować długoterminowymi obligacjami skarbowymi o stałym oprocentowaniu. Problemy strefy euro przekładają się na ceny polskich papierów. Gdy sytuacja na rynku staje się bardzo nerwowa, ceny spadają. Dla inwestorów giełdowych to dobra okazja, bo wtedy rentowność zakupu rośnie.

Perspektywy dla polskich obligacji są obiecujące. Nasza gospodarka znajduje się w niezłej kondycji. Popyt na papiery ze strony inwestorów zagranicznych jest duży. Powinno to sprzyjać wzrostowi cen papierów skarbowych w przyszłości. Można oczekiwać, że sprzedając na giełdzie za kilkanaście miesięcy obligacje kupione teraz, zarobimy.

Jednak początkujący inwestor nie powinien nastawiać się na to, że będzie zarabiać na różnicach w cenach (czyli będzie kupować taniej, sprzedawać drożej). Wbrew pozorom nie jest to proste i taka strategia jest ryzykowna. Na pewno bezpieczniejsze jest wybieranie obligacji z terminem wykupu odpowiadającym okresowi, na jaki planujemy ulokować środki. Na przykład, jeśli myślimy o inwestycji na rok, powinniśmy kupić obligacje z terminem wykupu za rok. Wtedy nie ryzykujemy, że cena zmieni się niekorzystnie, gdy będziemy chcieli sprzedać obligacje na giełdzie.

Jeśli zamierzamy zainwestować oszczędności na krótki okres i przetrzymać papiery do wykupu, to w tej chwili atrakcyjniej oprocentowane są obligacje o zmiennym oprocentowaniu niż o stałym.

Więcej niż na obligacjach skarbowych można zarobić na papierach komercyjnych  notowanych na rynku Catalyst. Można wybierać spośród obligacji emitowanych przez samorządy, banki czy przedsiębiorstwa z różnych branż.

– Nie wolno zapominać o ryzyku związanym z taką inwestycją. Możliwa jest nawet utrata całego kapitału. Dlatego ważne jest nieuleganie pokusie wysokich stóp zwrotu na poziomie 7 – 14 proc. rocznie. A nie będzie to łatwe, bo różnica w porównaniu z oprocentowaniem depozytów bankowych jest znacząca. I jeszcze się zwiększy, gdy znikną tzw. lokaty antybelkowe – wyjaśnia Marek Łuczak.

Inwestując w obligacje na Catalyst, należy także uwzględnić ryzyko związane z niską płynnością papierów. Może to zmusić inwestora do trzymania obligacji aż do dnia ich wykupu przez emitenta.

Obligacje detaliczne

Wzrosło oprocentowanie wszystkich skarbowych obligacji detalicznych, oferowanych w sieci PKO BP. W lutym odsetki od dwulatek wynoszą 4,75 proc. w skali roku, trzylatek – 5,01 proc. w pierwszym półrocznym okresie odsetkowym (do końca lipca tego roku), czterolatek

– 5,25 proc., a dziesięciolatek – 6 proc. w pierwszym roku po zakupie. W przypadku dwóch ostatnich papierów oprocentowanie w kolejnych latach jest uzależnione od wskaźnika inflacji, do którego dodawana jest stała marża: 2,5 proc. (czterolatki) lub 3 proc. (dziesięciolatki).

—b.ż.

Jak złożyć zlecenie

Przykład:

- Kupujemy dziesięć obligacji skarbowych PS1016, czyli pięcioletnich o stałym

- Cena nominalna: 1000 zł Kurs: 98, Narosłe odsetki: 12,85 zł

- Składamy zlecenie kupna z limitem ceny 98, co oznacza, że kupimy po cenie 980 zł

- Cena rozliczeniowa: 980 zł + 12,85 zł = 992,85 zł

- Wartość całej transakcji: 9928,5 zł (10 x 992,85 zł) 0,19-proc. prowizja maklerska: 18,86 zł

- Wartość transakcji po doliczeniu prowizji: 9947,36 zł

- Cena zakupu jednej obligacji: 994,74 zł

Paweł Mizerski, zarządzający funduszami dłużnymi w AXA TFI

Perspektywy dla rynku obligacji skarbowych, po dobrym 2011 roku, nadal są obiecujące. A to za sprawą dużego zainteresowania tymi papierami ze strony inwestorów zagranicznych; w ostatnich tygodniach wywołali oni wręcz minihossę. Nawet w czasie ubiegłorocznych zawirowań na europejskim rynku obligacji (był to efekt problemów zadłużeniowych strefy euro) rentowność polskich papierów była relatywnie stabilna. Inwestorzy zagraniczni wierzą, że polska gospodarka jest w dobrej formie, a nasz rząd spełni obietnice dotyczące ograniczenia deficytu budżetowego. Jeśli jednak perspektywy Polski znacznie się pogorszą, duży udział inwestorów zagranicznych w polskim rynku długu może stać się przekleństwem. Wówczas będą oni masowo pozbywać się naszych papierów, wywołując wzrost ich rentowności, a więc spadek cen.

W tym roku dobrze jest postawić na obligacje długoterminowe o stałym oprocentowaniu. Ich potencjał wzrostu jest większy niż papierów krótkoterminowych o stałym oprocentowaniu. Oczywiście przy założeniu, że sytuacja gospodarcza w Polsce się nie pogorszy. Spadająca rentowność obligacji krótkoterminowych świadczy o tym, że uczestnicy rynku nie wierzą w podwyżkę stóp procentowych, mimo sygnałów ze strony członków Rady Polityki Pieniężnej, że jest ona możliwa. Myślę, że jeśli RPP w tym kwartale utrzyma stopy na obecnym poziomie i w tym roku już ich nie podniesie ze względu na oczekiwany spadek dynamiki wzrostu inflacji, będzie to sprzyjać obligacjom. Początkującym inwestorom nie polecałbym samodzielnego kupowania obligacji korporacyjnych kuszących wysokim oprocentowaniem. Mało doświadczony inwestor zazwyczaj nie potrafi ocenić kondycji spółki, która wyemitowała papiery. Nie jest w stanie określić, jakie jest ryzyko, że spółka ta nie spłaci swojego zadłużenia, a więc nie wykupi obligacji. Poza tym drobny inwestor nie dysponuje odpowiednio dużym kapitałem, aby dobrze zdywersyfikować (zróżnicować) swój portfel i w ten sposób ograniczyć ryzyko. Dlatego osobom, które część oszczędności chcą ulokować w obligacjach korporacyjnych, rekomendowałbym fundusze dłużne z udziałem tego typu papierów.

Obligacje skarbowe notowane na giełdzie

- trzyletnie (TZ)

- pięcioletnie o stałej stopie procentowej (SP)

- dwuletnie zerokuponowe (OK)

- pięcioletnie o oprocentowaniu stałym (PS)

- dziesięcioletnie o oprocentowaniu zmiennym (DZ)

- dziesięcioletnie o oprocentowaniu stałym (DS)

- dwudziestoletnie o stałym oprocentowaniu (WS)

- o zmiennym oproc. (WZ)

- dwunastoletnie indeksowane wskaźnikiem inflacji powiększonym o stały kupon płacony rocznie (IZ)

Papiery skarbowe notowane na giełdzie pozwalają zarobić od 4 do 6,5 proc. rocznie, czyli mniej więcej tyle samo co lokaty bankowe.

– Obligacje skarbowe postrzegane są jako instrument o ograniczonym ryzyku, co przekłada się na ich rentowność. Zaletą tych papierów jest duża płynność umożliwiająca wycofanie się z inwestycji w dowolnym momencie – wyjaśnia Marek Łuczak, szef zespołu emisji w Raiffeisen Banku.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy