Drogie rachunki za zakupy za granicą

Różnice pomiędzy bankami przy przeliczaniu kwot z walut na złote sięgają nawet 10 proc. kwoty zakupów dokonanych kartą kredytową

Publikacja: 12.11.2009 02:51

Za granicą zazwyczaj można zapłacić międzynarodową kartą kredytową

Za granicą zazwyczaj można zapłacić międzynarodową kartą kredytową

Foto: Flickr

Wysokie spready (różnice między kursem kupna i sprzedaży – red.) stosowane przez banki przy przeliczaniu obcych walut na złote to nie tylko problem spłacających kredyty hipoteczne. Dotyczy też transakcji kartowych wykonywanych za granicą, które są często przeliczane po kursach wyższych niż kantorowe.

Razem z analitykami Finamo sprawdziliśmy, ile po przeliczeniu zapłacił klient banku, który miesiąc temu przeprowadził transakcje za granicą za 50 euro, 70 dolarów lub 30 funtów i właśnie dostał historię wykonanych operacji.

Okazało się, że różnice w przypadku euro pomiędzy poszczególnymi bankami oraz konkretnymi rodzajami kart są bardzo duże i sięgają ponad 7 proc. wartości transakcji, a przy innych walutach są jeszcze wyższe.

Zakupy za granicą za 50 euro zrealizowane z wykorzystaniem karty debetowej Maestro Pekao spowodują pobranie z konta kwoty 207,75 zł, w Polbanku 210 zł, ale jeśli taką samą transakcję wykonaliśmy kartą Visa Electron ING Banku Śląskiego, to zapłacimy prawie 223 zł, w Banku BPH 222,5 zł (kartą Visa), a korzystając z karty wydanej przez SKOK, będzie to 221,5 zł. Gdyby waluta była kupowana tego samego dnia w kantorze, to według stosowanych kursów kwota zakupu 50 euro wyniosłaby od 208 do 215 zł.

– Różnice między bankami wynikają główne z odmiennego sposobu przeliczania zagranicznych transakcji oraz doliczanych prowizji – tłumaczy Paweł Majtkowski, analityk Finamo. Większość instytucji do przeliczenia kwoty na złote stosuje tzw. walutę rozliczeniową, czyli euro lub dolara. Jeśli transakcja wykonywana jest w walucie rozliczeniowej karty, wówczas przeliczenie następuje bezpośrednio po kursie sprzedaży walut z tabeli banku (tej samej, która służy do przeliczenia rat kredytów hipotecznych – red.). – Gdy transakcja jest dokonana w walucie innej niż rozliczeniowa, wtedy najpierw jest przeliczana na euro lub dolara po kursie organizacji płatniczej, a potem na złote po kursie banku – wyjaśnia Majtkowski.

Na koszt transakcji wpływają dodatkowo doliczane w niektórych bankach prowizje sięgające nawet 3 proc., a ich wysokość jest uzależniona od banku wydawcy oraz od typu karty. Piotr Utrata z ING Banku tłumaczy, że prowizja za transakcje w euro ustalana i pobierana jest przez organizację płatniczą, a w przypadku ING Banku dotyczy tylko debetowej karty Visa Electron, która jest wycofywana z oferty i zastępowana inną.

Wyjątkiem na polskim rynku jest Polbank, który przelicza transakcje bezpośrednio z walut, w których są one realizowane, na złote i nie pobiera prowizji za przewalutowanie.

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/artykul/7,390302_Prestizowe_karty_to_dodatkowe_przywileje.html] Jakie przywileje zapewniają prestiżowe karty?[/link][/b][/ramka]

Wysokie spready (różnice między kursem kupna i sprzedaży – red.) stosowane przez banki przy przeliczaniu obcych walut na złote to nie tylko problem spłacających kredyty hipoteczne. Dotyczy też transakcji kartowych wykonywanych za granicą, które są często przeliczane po kursach wyższych niż kantorowe.

Razem z analitykami Finamo sprawdziliśmy, ile po przeliczeniu zapłacił klient banku, który miesiąc temu przeprowadził transakcje za granicą za 50 euro, 70 dolarów lub 30 funtów i właśnie dostał historię wykonanych operacji.

Pozostało 80% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy