Akcje mogą zyskiwać

Czy rynki wschodzące będą nadal wyceniane gorzej niż rynki gospodarek rozwiniętych? To się zmieni już w przyszłym roku

Publikacja: 23.11.2009 03:15

Andrzej Błachut zarządza w Zurichu funduszem z aktywami o równowartości 1,2 mld zł

Andrzej Błachut zarządza w Zurichu funduszem z aktywami o równowartości 1,2 mld zł

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Według Andrzeja Błachuta, zarządzającego w funduszu Swiss & Global AM z grupy szwajcarskiego banku Julius Baer, który zajmuje się inwestycjami na rynkach wschodzących, przyszły rok może przynieść na warszawskiej giełdzie dwucyfrowy wzrost.

Zdaniem zarządzającego, któ- ry przeznacza na inwestycje na światowych rynkach rozwijających się (m.in. Rosja, Brazylia, Chiny czy Polska) równowartość 1,2 mld zł, wycena spółek z rynków wschodzących jest obecnie na poziomie średniej z ostatnich 20 lat, dlatego nie możemy mówić o przewartościowaniu tych papierów czy o formowaniu się bańki spekulacyjnej.

– Kryzys gospodarczy spowodował, że nastąpiła fundamentalna zmiana, jeśli chodzi o rynki wschodzące, które pokazały, że są się w stanie rozwijać gospodarczo bez dominującego udziału zachodniego kapitału i tamtejszych rynków zbytu – ocenia Andrzej Błachut.

Ta zmiana, której postrzeganie zaczyna dominować wśród zachodnioeuropejskich funduszy inwestycyjnych, pokazuje, że nie ma powodu, aby akcje z państw rozwiniętych były wyżej wyceniane.

– Uważam, że 10-proc. dyskonto, z jakim są obecnie notowane rynki wschodzące, może bardzo szybko zniknąć – twierdzi Błachut.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem pomimo że indeks MSCI Emerging Markets (grupujący indeksy ponad 20 giełd z rynków wschodzących) wzrósł już w tym roku o 70 proc., w kolejnych miesiącach możliwe są dalsze zwyżki.

– Liczę, że przyszły rok przyniesie wzrost tego indeksu o kolejne 30 – 40 proc. – twierdzi Błachut. Ma być to możliwe dzięki napływom do funduszy inwestycyjnych i tzw. carry trade, czyli pożyczaniu w dolarach i kupowaniu za to ryzykownych aktywów (korzystając z najniższych w historii stóp procentowych w USA). W tym roku do funduszy dedykowanych rynkom wschodzącym inwestorzy wpłacili już prawie 60 mld dol. Dodatkowym czynnikiem, który może wpłynąć korzystnie na rynki wschodzące, jest według Andrzeja Błachuta przeświadczenie, że (po analizie rocznych wyników) w przyszłym roku zakupów zaczną dokonywać także bardziej stabilni inwestorzy, tacy jak amerykańskie fundusze emerytalne.

Zarządzający mniej optymistycznie nastawiony jest do warszawskiej giełdy. Jego zdaniem to, że Polska przeszła przez kryzys zdecydowanie lepiej od innych państw regionu, spowodowało, że akcje notowane na GPW są obecnie relatywnie drogie. Mimo to kolejny rok powinien przynieść nowe szczyty na polskiej giełdzie.

– WIG20 powinien pokonać granicę 3000 pkt, w całym roku skala zwyżek może osiągnąć poziom 20 – 30 proc. – ocenia Błachut. Jego zdaniem banki, które są bardzo ważne dla warszawskiej giełdy, będą w dużym stopniu odpowiadały za wzrost na GPW. Zarządzający liczy też na wzrost notowań KGHM i spółek przemysłowych.

W razie silniejszego odbicia w gospodarce również firmy medialne mogą się okazać atrakcyjne. Za mało interesujące branże uważa firmy chemiczne, paliwowe czy akcje Telekomunikacji Polskiej. Powodem tego jest relatywnie mała możliwość zwiększenia skali biznesu.

Według Andrzeja Błachuta, zarządzającego w funduszu Swiss & Global AM z grupy szwajcarskiego banku Julius Baer, który zajmuje się inwestycjami na rynkach wschodzących, przyszły rok może przynieść na warszawskiej giełdzie dwucyfrowy wzrost.

Zdaniem zarządzającego, któ- ry przeznacza na inwestycje na światowych rynkach rozwijających się (m.in. Rosja, Brazylia, Chiny czy Polska) równowartość 1,2 mld zł, wycena spółek z rynków wschodzących jest obecnie na poziomie średniej z ostatnich 20 lat, dlatego nie możemy mówić o przewartościowaniu tych papierów czy o formowaniu się bańki spekulacyjnej.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama