Większość banków nie pobiera opłat za dokonywanie przelewów za pomocą Internetu. Coraz częściej także prowadzenie kont internetowych jest bezpłatne. Płacąc rachunki w ten sposób można zarobić do kilkunastu złotych miesięcznie. Korzystanie z Internetu może być opłacalne nawet wtedy, gdy bank pobiera opłatę za prowadzenie rachunku. Prowizje za przelewy internetowe wahają się od 0 do 1,5 zł.
Prowizja za przelew realizowany drogą telefoniczną zależy od sposobu złożenia dyspozycji. Przelewy wykonywane przez automatyczny serwis są tańsze, zlecane operatorowi – wyraźnie droższe. Jeśli odbiorca przelewu posiada konto w tym samym banku, bank zwykle nie pobierze opłaty za jego realizację. W niektórych bankach obowiązują inne stawki dla stałych zleceń, a inne dla jednorazowych przelewów.
Jeśli nie mamy ROR, warto skorzystać z usług punktów kasowych, znajdujących się w supermarketach czy sklepach osiedlowych. Tu prowizje to maksymalnie 1,99 zł za płatność. Dokładna stawka zależy od odbiorcy rachunku. Przelewy dochodzą do odbiorców w ciągu jednego lub dwóch dni roboczych. Warunkiem zapłacenia rachunku jest posiadanie oryginalnego blankietu wpłaty wraz z kodem kreskowym.
Funkcjonują także specjalne punkty przyjmujące płatności. Tu warto jednak zachować ostrożność. Najlepiej korzystać z usług znanych i istniejących już jakiś czas podmiotów, za którymi stoi wiarygodny partner finansowy. Ten warunek spełnia np. Monetia, należąca do Banku DnB Nord.
Ostatnia możliwość to płacenie rachunków na poczcie, gdzie prowizja za każdy rachunek o wartości do 1 tys. zł wynosi 2,5 zł, a powyżej – 0,5 proc. wpłacanej kwoty. Dodatkowym atutem jest możliwość płacenia rachunków u listonosza.