Irlandzka grupa bankowo-ubezpieczeniowa zawiesiła notowania swych akcji w Dublinie, gdy staniały o 45,3 proc. (do 40,5 eurocentów), po informacjach mediów, że nie zda próby odporności w tym tygodniu i trafi pod kontrolę państwa. Władze w Dublinie ogłoszą dziś, ile firmy pożyczkowe będą potrzebować z puli 35 mld euro odłożonej dla sektora finansowego w ramach 85 mld przyznanych Irlandii przez UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy w 2010 r.
Pewien bankier potwierdził, że Irish Life, jedyny dotąd w kraju podmiot finansowy, który nie korzystał z publicznej pomocy, „mocno oberwie" podczas stress testu. Nie chciał powiedzieć, jak duży udział przejmie Skarb Państwa, ale w mediach pojawiły się spekulacje, że spółka ta będzie zmuszona przejść pod kontrolę publiczną. Stąd tak duży spadek ceny akcji. Większość banków, jeśli nie wszystkie, znajdzie się pod kontrolą państwa ze względu na wymagane zasilenie kapitałowe – ocenia z kolei Dermot O'Leary z Goodbody Stockbrokers.