Złe odżywianie to słaba odporność

Choć ładnie wygląda i pachnie, to żywność przetworzona, nie jest aż tak zdrowa jak ta przygotowywana w warunkach domowych czy całkowicie naturalna. Jeśli tylko możemy, rezygnujmy z tej żywności mocno przetworzonej na rzecz mniej przetworzonej.

Publikacja: 19.05.2021 09:30

Złe odżywianie to słaba odporność

Foto: AdobeStock

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu podstawę żywieniową każdej rodziny stanowiły przede wszystkim naturalne produkty. Przez cały rok jadano produkty zbożowe i wszelkiego rodzaju kiszonki oraz przetwory robione w domu, a nabiał i mięso kupowano od rolników. Większość świeżych owoców i warzyw, no może poza wyjątkiem jabłek czy ziemniaków, była dostępna tylko sezonowo. A dziś ich większość jest dostępna przez cały rok. Nabiał czy mięso pochodzą z masowych produkcji na skalę przemysłową.

Wiadomo, że trudno wyobrazić sobie dziś funkcjonowanie przeciętnej polskiej kuchni bez sięgania po tzw. produkty wysoko przetworzone. Producenci żywności zasypują domowe półki taką żywnością.

Jednak warto pamiętać, że żywność wysoko przetworzona to żywność poddana procesom obróbki przemysłowej, w trakcie której dodawane są: cukier, sól, tłuszcz, konserwanty, wzmacniacze smaku i zapachu, barwniki, emulgatory, przeciwutleniacze i inne. Lista dodawanych składników do produktów na różnych etapach produkcji jest bardzo długa. Są też bogate w tłuszcz palmowy, olej słonecznikowy, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, niekoniecznie zalecane źródła węglowodanów (wysokoprzetworzoną skrobię, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, glukozę, fruktozę), sól. Czasem są też konserwanty typu azotan sodu, azotan potasu, benzoesan sodu, sorbinian potasu itd., dodatki mające wpływ na wygląd produktu, jego zapach, smak, konsystencję.

Żywność wysoko przetworzona dzięki zawartości odpowiednich substancji chemicznych ładniej wygląda, intensywniej pachnie, mocniej smakuje, ma idealną konsystencję i dłuższy termin sugerowanego spożycia. Jednak wysoka zawartość chemii używanej w procesie przetwarzania produktów bywa bardzo szkodliwa dla zdrowia.

– Przetworzona żywność ładnie wygląda i pachnie, ale z całą pewnością nie jest tak zdrowa jak żywność minimalnie przetworzona w warunkach domowych lub całkowicie naturalna. Przede wszystkim zawiera o wiele mniej wartości odżywczych – podkreśla Beata Nowosielska, doradca żywieniowy.

Dodaje, że w takiej żywności jest dużo mniej witamin, minerałów, kwasu foliowego, błonnika, a kumulowanie się w organizmie niezliczonej ilości toksyn nie może pozostać obojętne dla organizmu.

Więc im krótsza droga żywności z pola na nasz stół, tym jest ona zdrowsza. I na odwrót, im większej liczbie procesów produkcyjnych jest poddawana żywność, tym skutki dla naszego zdrowia są gorsze.

Żywność wysoko przetworzona charakteryzuje się bowiem z jednej strony niską zawartością składników ważnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, z drugiej wysokim poziomem szkodliwych substancji chemicznych czy wreszcie ogromnymi ilościami tłuszczu i soli, które z pewnością nie przysparzają nam zdrowia. Konsekwencje częstego jej spożywania mogą być naprawdę poważne. Od rozmaitych alergii wywołanych różnymi „polepszaczami", aż do poważnych chorób cywilizacyjnych jak nadciśnienie, otyłość, cukrzyca, choroby nowotworowe, a nawet depresja.

Szczególnie groźne są napoje słodzone z ogromną ilością cukru, wszelkie fast foody, chipsy, musli oraz przetworzone mięso, zwłaszcza określane jako MOM (Mięso Oddzielone Mechanicznie). Na szczęście wprowadzony w tym roku tzw. podatek cukrowy sprawił, że słodzone napoje mocno podrożały, więc wiele osób rezygnuje z ich zakupu.

Dietetycy nie mają wątpliwości – na skutek złego odżywiania się organizm człowieka jest wyniszczany, bo spada jego naturalna odporność, pojawiają się ciężkie uczulenia i alergie.

Innym ważnym problemem jest kwestia tycia i nadwagi, która coraz częściej dotyka dzieci i dorosłych. Według raportu NFZ „Cukier, otyłość – konsekwencje" aż trzech na pięciu dorosłych Polaków ma nadwagę, a co czwarty jest otyły. Jak wskazują międzynarodowe badania – wskutek przymusowej izolacji podczas pandemii każdy przytył średnio o 2 kilogramy.

Na pierwszym miejscu producenci zawsze umieszczają te składniki, których zawartość jest największa.

Jeśli na 1., 2. lub 3. miejscu listy składników jest cukier to lepiej rezygnujemy z zakupu takiego produktu. Poszukajmy innego. Mniej słodkiego.

Eksperci podkreślają, że należy też zwrócić uwagę na popularne „E", czyli wszelkiej maści konserwanty, barwniki, przeciwutleniacze, emulgatory i wzmacniacze smaku oraz preparaty zastępujące cukier.

Nie wszystkie są szkodliwe, ale spożywane regularnie i w dużych ilościach stają się niebezpieczne. Wciąż działa zasada – im mniej „E" w składzie, tym zdrowiej. Warto sięgać po produkty z certyfikatem ekologicznym lub z tzw. pewnego źródła.

Najlepszym rozwiązaniem jest sięganie po naturalne zamienniki produktów wysoko przetworzonych. Róbmy to zawsze wtedy, gdy jest to możliwe. Dla siebie i dla swoich bliskich, bo chodzi o zdrowie. ©?

- Artykuł powstał w ramach dodatku promocyjno-informacyjnego "Zdrowa Żywność"

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu podstawę żywieniową każdej rodziny stanowiły przede wszystkim naturalne produkty. Przez cały rok jadano produkty zbożowe i wszelkiego rodzaju kiszonki oraz przetwory robione w domu, a nabiał i mięso kupowano od rolników. Większość świeżych owoców i warzyw, no może poza wyjątkiem jabłek czy ziemniaków, była dostępna tylko sezonowo. A dziś ich większość jest dostępna przez cały rok. Nabiał czy mięso pochodzą z masowych produkcji na skalę przemysłową.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy