Resort sprawiedliwości przygotowuje nowelę ustawy o opłatach sądowych w sprawach cywilnych, która tylko precyzuje opłaty w wypadku pozwów o ochronę dóbr osobistych, i z pewnością nie będą one niższe (jak błędnie napisał kilka dni temu „Dziennik Gazeta Prawna"). Potwierdziło to „Rz" ministerstwo, co zresztą wynika z projektu. Otóż precyzuje on tylko, że opłata stała w wysokości 600 zł będzie pobierana od zgłoszonego w pozwie roszczenia niemajątkowego, np. opublikowania przeprosin.
Już wcześniej Sąd Najwyższy przesądził w uchwale, że opłatę stałą (art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy) pobiera się od pozwu o ochronę dóbr osobistych w części dotyczącej roszczeń niemajątkowych.
Pozwy takie dość często (tego dotyczyły informacje prasowe o ułatwieniu celebrytom składania pozwów) zawierają roszczenia majątkowe – o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego czy kwoty na cel społeczny. Od tego finansowego żądania pobiera się zaś odrębną opłatę jak od zwykłego żądania, np. o odszkodowania za stłuczkę samochodową, w wysokości 5 proc. wartości dochodzonego roszczenia (z tym że nie może być ona większa niż 100 tys. zł).
Dodajmy, że z opłatą 600 zł też są niejasności. Co będzie, jeśli np. powód zażąda w jednym pozwie przeprosin od dziennikarza i wydawcy gazety?
Sędzia Małgorzata Kuracka z warszawskiego Sądu Apelacyjnego uważa, że należy pobrać dwie opłaty po 600 zł, ale są sędziowie, którzy idą jeszcze dalej i żądają odrębnej opłaty za każdy rodzaj przeprosin, np. w gazecie czy telewizji. Projekt noweli zawiera wiele innych zmian, choć generalnie mają one usunąć mankamenty ujawnione w trakcie pięcioletniego obowiązywania ustawy.