Reklama

Zakończył się proces prezenterów za znieważenie rzecznika GITD Alvina Gajadhura

W piątek zakończył się proces w sprawie prezenterów Jakuba W. i Michała F., oskarżonych o znieważenie rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvina Gajadhura. 30 czerwca mają odbyć się mowy końcowe w tym procesie.

Publikacja: 13.06.2014 15:06

Zakończył się proces prezenterów za znieważenie rzecznika GITD Alvina Gajadhura

Foto: www.sxc.hu

Sprawa ruszyła przed Sądem Rejonowym Warszawa Praga-Północ w połowie marca. Proces toczył się niejawnie, gdyż Gajadhur, jako pokrzywdzony, nie zgodził się na jawne rozprawy. W piątek zakończono wszystkie czynności w sprawie i zamknięty został przewód sądowy. Strony nie wykluczają, że już 30 czerwca może zapaść wyrok.

W procesie chodzi o audycję radia Eska Rock z maja 2011 r., w której padły słowa: "zadzwońmy do Murzyna" i sugestie, że telefon rzecznika GITD działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". Jak potem podkreślała Rada Etyki Mediów, "naigrywając się z pochodzenia wywołanej publicznie osoby, dziennikarze używali m.in. zwrotów: +krajowy rejestr Murzynów+, +audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział Ku klux klanu+". REM oceniła, że doszło do drastycznej demonstracji ksenofobii, a prowadzący znieważyli Gajadhura obraźliwymi i rasistowskimi sformułowaniami.

Matka Alvina Gajadhura jest Polką, ojciec Hindusem. On sam od urodzenia mieszka w Polsce.

Mec. Krzysztof Wąsowski, pytany w marcu przez PAP, jakie żądania będzie stawiał jako pełnomocnik pokrzywdzonego, odparł, że będzie oczekiwał, by sąd nakazał oskarżonym przeprosiny Gajadhura. Adwokat nie chciał przesądzać, czy możliwe byłyby np. roszczenia finansowe.

Prezenterzy są oskarżeni z artykułu Kodeksu karnego przewidującego karalność znieważenia osoby lub grupy ze względu na przynależność m.in. rasową i narodową. Grozi za to do trzech lat więzienia. Postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe, która akt oskarżenia wysłała do sądu w połowie 2012 r. Radio zostało też ukarane przez KRRiT za ten program karą 50 tys. zł.

Reklama
Reklama

Obu prezenterów czeka też przed tym samym sądem inny proces - w sprawie znieważenia Ukrainek w audycji Radia Eska Rock z czerwca 2012 r. Nawiązując do wygranego przez Ukrainę meczu ze Szwecją na Euro 2012, Jakub W. mówił m.in., że "zachował się jak prawdziwy Polak" i "wyrzucił swoją Ukrainkę". F. dodał: "Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę" oraz: "Gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił". KRRiT w związku z tym programem nałożyła na radio karę 75 tys. zł. Na razie nie jest jeszcze wyznaczony termin tej sprawy.

Sprawa ruszyła przed Sądem Rejonowym Warszawa Praga-Północ w połowie marca. Proces toczył się niejawnie, gdyż Gajadhur, jako pokrzywdzony, nie zgodził się na jawne rozprawy. W piątek zakończono wszystkie czynności w sprawie i zamknięty został przewód sądowy. Strony nie wykluczają, że już 30 czerwca może zapaść wyrok.

W procesie chodzi o audycję radia Eska Rock z maja 2011 r., w której padły słowa: "zadzwońmy do Murzyna" i sugestie, że telefon rzecznika GITD działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". Jak potem podkreślała Rada Etyki Mediów, "naigrywając się z pochodzenia wywołanej publicznie osoby, dziennikarze używali m.in. zwrotów: +krajowy rejestr Murzynów+, +audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział Ku klux klanu+". REM oceniła, że doszło do drastycznej demonstracji ksenofobii, a prowadzący znieważyli Gajadhura obraźliwymi i rasistowskimi sformułowaniami.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama