20 stycznia Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 29 ust. 1 pkt 2 lit. i ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, który uprawnia kontrolerów do przetwarzania danych ujawniających poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, dane o kodzie DNA, nałogach lub życiu seksualnym, jest niekonstytucyjny
Za zgodne z konstytucją TK uznał upoważnienie NIK do przetwarzania danych o stanie zdrowia, przynależności partyjnej i związkowej, pochodzeniu narodowym i etnicznym, wyznaniu, a także o skazaniach, orzeczeniach i mandatach.
– Przetwarzanie danych dotyczących poglądów politycznych, przekonań religijnych i filozoficznych, kodu DNA, nałogów oraz życia seksualnego nie jest przydatne w świetle konstytucyjnego i ustawowego katalogu podmiotów kontrolowanych przez NIK oraz zakresu dopuszczalnej kontroli – uzasadniał Stanisław Rymar, sędzia sprawozdawca. – Ograniczenie konstytucyjnych praw, które jest nieprzydatne, nie może zostać uznane za niezbędne, a tym bardziej za proporcjonalne w demokratycznym państwie prawnym – wyjaśniał.
Za przydatne do realizacji konstytucyjnych i ustawowych kompetencji NIK Trybunał uznał upoważnienie do przetwarzania pozostałych danych wrażliwych.
– Dane o stanie zdrowia stanowią istotny element materiału dowodowego w toku kontroli jednostek realizujących świadczenia z zakresu opieki zdrowotnej – wskazywał sędzia Rymar. – Z kolei dane dotyczące skazań, orzeczeń i mandatów mają istotne znaczenie w toku kontroli działalności służb: celnej, więziennej, policji oraz organów administracji – wyjaśniał.