Reklama

Można umieścić kamerę na klatce i nagrywać sąsiadów - wynika z wyroku sądu

Samo rejestrowanie obrazu klatki schodowej nie jest bezprawne, jeśli nagrania nie rozpowszechnia się publicznie.

Aktualizacja: 09.09.2012 09:20 Publikacja: 07.04.2012 07:59

Można umieścić kamerę na klatce i nagrywać sąsiadów - wynika z wyroku sądu

Foto: www.sxc.hu

Bożena P. mieszka w jednym z bloków w Lublinie. W 2010 r. ktoś spalił jej samochód, a potem dwukrotnie uszkodził drzwi wejściowe do mieszkania. Po tych zdarzeniach kobieta zamontowała na klatce schodowej kamerę, która rejestrowała na twardym dysku obraz całej klatki, w tym drzwi do  mieszkania swojego i sąsiadki.

Kobieta nagrała m.in. sprawców dwóch kradzieży na klatce schodowej, ale prokuratura odmówiła w jednej sprawie wszczęcia postępowania, w drugiej zaś umorzyła dochodzenie. Zarejestrowała także, jak pewnej nocy sąsiadka Anna Z. podmiata śmieci i kurz pod jej drzwi oraz w dół klatki schodowej. Dowód z nagrania stał się podstawą obwinienia i skazania sąsiadki o wykroczenie.

Kiedy ta sprawa trafiła do sądu, Anna Z. poczuła się przez sąsiadkę inwigilowana. Skierowała przeciwko Bożenie P. pozew o ochronę dóbr osobistych, domagając się zdemontowania kamery. Argumentowała, że sąsiadka bezprawnie uzyskuje wiedzę o jej trybie życia, narusza poczucie bezpieczeństwa oraz wkracza w sferę prywatności. Podnosiła również, że obawia się publikacji nagrań w Internecie.

Zanim sąd wydał wyrok, Bożena P. zmieniła ustawienie kamery tak, że nie obejmuje już drzwi sąsiadki. Ta jednak mimo wszystko nie zrezygnowała z roszczenia.

Sąd Okręgowy w Lublinie stwierdził, że Bożena P. nie musi demontować monitoringu, bo Anna Z. nie wykazała, by jej działanie było bezprawne i naruszało którekolwiek z dóbr osobistych, takich jak prawo do ochrony wizerunku czy prawo do prywatności.

Reklama
Reklama

Klatka schodowa jest miejscem publicznym i każdy może przyglądać się temu, co dzieje się w tym miejscu, np. poprzez wizjer w drzwiach.

Korzystanie z wizjera nie rodzi natomiast odpowiedzialności za naruszenie jakiegokolwiek dobra. Kamera zamontowana na klatce – gdyby nie możliwość zapisywania danych – pełniłaby podobną funkcję jak wizjer.

Ponadto działanie właścicielki kamery miało na celu wyłącznie obronę przed działaniami bezprawnymi i zasługującymi na silniejszą ochronę niż dobra osobiste, jak kradzieże i niszczenie mienia.

Sąd podkreślił, że żądanie ochrony takich dóbr osobistych, jak prywatność czy wizerunek, może zasługiwać na uwzględnienie, ale co do zasady. Oznacza to, że trzeba wykazać, iż do ich naruszenia doszło. Tak byłoby, gdyby Bożena P. przetwarzała dane osobowe sąsiadki, np. publikując je w Internecie lub udostępniając innym. W tej sprawie tego nie wykazano.

Ujawnienie zaś zapisu nagrania organom ścigania w sprawie o wykroczenie nie może być uznane za bezprawne, gdyż Bożena P. działała w interesie usprawiedliwionego interesu prywatnego lub publicznego.

Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. akt. I ACa 107/12).

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama