Poprawa może być jednak przejściowa i zniknąć pod koniec roku, bo jest wynikiem większej konsumpcji gospodarstw domowych (+1,2 proc.) po zniesieniu ograniczeń sanitarnych. W lipcu Bank Japonii obniżył z 2,9 do 2,4 proc. przewidywany wzrost gospodarczy w roku 2022/23 (do 31 marca).
Poprawa kwartalna ukrywa tylko w niewielkim stopniu zasadniczy problem gospodarki tego kraju. Ograniczenia sanitarne w Chinach i deprecjacja jena hamują tradycyjny motor wzrostu - handel zagraniczny. Od sierpnia 2021 Japonia notuje chroniczny deficyt bilansu handlowego. W lipcu import skoczył o 47,2 proc. (a oczekiwano jego wzrostu o 45,7 proc.) do rekordowych 10,2 bln jenów głównie na skutek kosztów sprowadzania ropy naftowej, węgla i sprężonego gazu ziemnego. Koszty importu zwiększyła także deprecjacja waluty japońskiej o 23,1 proc. wobec dolara, do najniższego kursu od 24 lat. Przeciętny kurs w transakcjach wynosił 136,05 jenów. W eksporcie nastąpił z kolei wzrost o 19 proc. do 8,75 bln, co dało deficyt 1,4368 bln jenów (10,69 mld dolarów). Po 7 miesiacach deficyt doszedł do 9,361 bln w porównaniu z nadwyżką 1,282 bln w 2021 r. - podał resort finansów.