Średnio prognozowano, że inflacja konsumencka w USA sięgnie 8,8 proc., po 8,6 proc. osiągniętych w maju. Licząc miesiąc do miesiąca, ceny konsumenckie w USA wzrosły w czerwcu o 1,3 proc., podczas gdy średnio spodziewano się ich wzrostu o 1,1 proc. Inflacja bazowa, która nie uwzględnia cen żywności, paliw i energii, wyhamowała z 6 proc. rok do roku w maju do 5,9 proc. w kwietniu.
Te dane zwiększają prawdopodobieństwo, że Fed na najbliższych posiedzeniach będzie kontynuował agresywne podwyżki stóp procentowych. Po komunikacie o inflacji kontrakty terminowe na stopy procentowe sugerowały, że w lipcu i we wrześniu Fed dokona podwyżek stóp po 75 pkt baz.
Czytaj więcej
Po danych o inflacji w USA, euro osłabło a jego kurs na chwilę spadł poniżej parytetu z dolarem.
Perspektywa wyższych stóp procentowych w USA to jeden z głównych czynników, które umacniają dolara wobec złotego, euro i niemal wszystkich walut świata. Nie powinno więc dziwić, że dane o zaskakująco wysokiej inflacji umocniły w środę amerykańską walutę. Euro na chwilę osiągnęło i przebiło parytet z dolarem. Za 1 euro płacono 0,9998 dol. Wspólna europejska waluta stała się najmniej warta od 2002 r. wobec amerykańskiej.
– Ten raport potwierdza, że Fed będzie potrzebował podnieść stopy procentowe o 75 pkt baz. pod koniec lipca – twierdzi Michael Pearce, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics. Jego zdaniem większe podwyżki stóp wydają się jednak wykluczone. – Niektórzy tworzą porównania z szokująco złym raportem o inflacji za maj. Tym razem tło jest jednak znacząco inne. Ceny surowców ostro spadły i widzimy oznaki spowolnienia gospodarczego, które przyczyni się w przyszłości do osłabienia presji cenowej. To powinno ograniczyć oczekiwania, że Fed sięgnie po podwyżkę stóp o 100 pkt baz. – dodaje Pearce.